1. Bo na działkach... (cz. 7, rodz.1)


    Data: 02.05.2022, Kategorie: Anal Hardcore, Sex grupowy Autor: xray51

    ... nabiciu się mojego kutasa sperma znalazła pełny upust z nabrzmiałych od podniecenia jąder i wystrzeliła z całą mocą w górę. Potem kolejny raz, i kolejny, i kolejny… Monika poczuła, że wypełniam ją spermą i na chwilkę znieruchomiała, potem wygięła się w tył opierając swoje dłonie na moich kolanach i przesunęła biodra w przód i w tył, i jeszcze raz… poczułem, jak jej wnętrze zaciska się kurczowo na kutasie i z jej ust wydobyło się przeciągłe „oooohhhhhh!!!” – znałem ten odgłos – nadchodził jej orgazm. Uda drżały jej spazmatycznie, brzuch drgał nerwowo a oddech rwał się co chwilkę. Piersi to unosiły się, to opadały w rytm przyspieszonego oddechu. Drżała.
    
    Po dłuższej chwili Monika leniwie uniosła się, pozwalając, aby mój kutas wysunął się z niej. Poczułem, jak po nim i po jądrach spływa moja sperma pomieszana z jej sokami. Klęknęła obok mnie i pocałowała mnie namiętnie i żarliwie.
    
    – To nie koniec – powiedziała – mój kochanku… zbieraj siły.
    
    Kamila, która przyglądała się temu, posmutniała. Monika spostrzegła to i spytała:
    
    – A coś tak posmutniała?
    
    – Bo ty się przywitałaś… ja też bym chciała…
    
    – Pozwolisz jej też – spytała mnie Monika.
    
    Kiwnąłem potakująco głową. Ponieważ mój kutas nadal był w gotowości, Kamila nie czekając ani sekundy dłużej, schyliła się, schwyciła w usta mojego śliskiego od spermy i soków jej matki penisa, possała momencik i powiedziała:
    
    – Ma smaczną śmietankę!
    
    I także nasunęła swoją ociekającą również sokami cipkę na niego. Czułem, że ...
    ... jej młodzieńcza cipka jest wąska i ciasna. Gdyby nie to, ciężko byłoby jej się nadziać na niego, ale podniecenie i jego efekty ułatwiły jej to. Kutas wsuwał się powoli w głąb jej szparki. Dotarł do samego końca, a jeszcze został jego kawałek niezagłębiony w niej. Zaczęła powoli unosić się i opadać na nim, przesuwać biodra to w przód, to w tył… Jej ciasna pochwa ściśle obejmowała mojego kutasa. Wiedziała, jak to się robi, bo jej ruchy powodowały coraz głębsze wchodzenie kutasa w nią. Kilkanaście takich ruchów i chyba się rozluźniła zupełnie, bo poczułem jej śliską od soków szparkę na swoich jądrach. Oddychała coraz szybciej, coraz głębiej, pomrukując i szepcząc cicho „o tak! o tak!”…
    
    Monika klęczała obok nas przypatrując się igraszkom Kamili. Spomiędzy jej rozsuniętych lekko ud widać było wargi jej cipki, z których leniwie i powoli wypływały resztki mojego ładunki, jaki w nią wpompowałem. Nie przejmowała się tym zupełnie, patrząc z zaciekawieniem na poczynania córki. Gładziła się po piersiach, podszczypywała swoje sutki, które nadal były nabrzmiałe i twarde. Od czasu do czasu gładziła Kamilę po plecach lub dotykała moich nabrzmiałych jąder.
    
    Kamila coraz szybciej dosiadała mnie, coraz szybciej dyszała i pojękiwała. Nagle gwałtownie przyspieszyła… utrzymywała szybkie tempo – już teraz nie pojękiwała, lecz wydawała z siebie przeciągły jęk. Nagle krzyknęła „o Boże…” i opadła całkiem w dół. Znieruchomiała. Drżała na całym ciele. Jej drżenia powoli uspokajały się, oddech się ...