1. Powieść romantyczna Dominika 5


    Data: 01.05.2022, Kategorie: Geje Autor: Dominik

    ... Jeszcze do niedawna wydawało mi się, że jestem bi, ale coraz bardziej odchodzę od tych wniosków. Poza tym wydaje mi się, że biseksualizm nie istnieje. Bo albo lubisz dziewczyny albo chłopaków, moim zdanie jest to oszukiwanie samego siebie. Brak akceptacji. – próbowałem wyjaśnić swoje położenie.
    
    - Dominik. Nieważne jakiej orientacji jesteś, dla mnie będziesz zawsze tym samym Dominikiem co kiedyś. W moich oczach nic nie straciłeś. Pamiętaj, że dla mnie zawsze byłeś i będziesz najlepszym przyjacielem i zawsze będę Cię kochać – złapała mnie pod pachę – jak brata oczywiście.
    
    To był chyba najlepszy dzień w moim życiu. Bardzo cieszył mnie fakt, że w razie problemów sercowych będę mógł na kogoś liczyć, podzielić się radością lub po prostu wypłakać. Zawróciliśmy do domu.
    
    - To kiedy spotkasz się z Olkiem? – zapytała wścibsko i wykonała obrót na pięcie, aby sprawdzić moją minę.
    
    - Nie wiem, ale mam nadzieję, że niedługo. Bardzo mnie pociąga. – zacząłem swoje pierwsze wrażenia przelewać w słowa, rozmawiając. Czułem olbrzymią radość. – Ale nie tylko fizycznie. Jest bardzo kulturalny, co bardzo sobie cenię, inteligentny i zabawny i nawet ...
    ... jeśli nic z tego nie wyjdzie, to mam wrażenie, że zostaniemy dobrymi przyjaciółmi.
    
    - Eeeej! Chyba będę zazdrosna! – zaśmiała się.
    
    - Nie musisz. Ty zawsze będziesz najważniejsza – przytuliłem ją czule. – Dziękuję.
    
    - Przestań dziękować i zadzwoń do Olka! – zasugerowała.
    
    To był dobry pomysł. W zasadzie od kilku dni nie odezwałem się do niego, ale Olek też nie dał znaku życia. Może jednak zrezygnował z pomysłu spotykania się ze mną. Podprowadziłem Tośkę pod bramkę, pożegnałem się i udałem się do domu.
    
    - Tośka miała rację – pomyślałem – nie ma co zwlekać. Wybrałem numer do Olka i zadzwoniłem. Na odpowiedź nie musiałem czekać długo. Miałem wrażenie, że Olek czatował przy telefonie.
    
    - Taaaak ? Cześć Dominik – powitał mnie jego ciepły i czuły głos. Coś we mnie drgnęło.
    
    - Eeerrrmmm. Cześć. – odpowiedziałem trochę szorstko. Zaniemówiłem na kilka sekund. – Co słychać?
    
    Wyjaśnił mi co robił przez ostatnie dni. Porozmawialiśmy jeszcze o swoich planach na najbliższe godziny.
    
    - Masz ochotę się spotkać? – zaproponował. Czułem, że na jego ustach pojawił się uśmiech. Na moich również.
    
    - Jasne ! Powiedz tylko gdzie i kiedy ? 
«123»