1. Laboratorium w Siedlisku


    Data: 26.02.2022, Kategorie: Romantyczne BDSM las, Autor: BaPe

    ... Panie Kornelu - chciałabym się umyć - niech mi pan pomoże. Potrzebuję wody i jakąś miskę...
    
    - Dobrze - Kornel stawia na podłodze miskę i nalewa do niej wody z garnka stojącego na piecu. Zaczekaj - doleję zimnej - mówi i znika. Z zewnątrz dobiega odgłos kołowrotu i dźwięk łańcucha. Wraca. Jest bez koszuli. Na jego torsie połyskują krople deszczu. Wlał zimną wodę do miski. Proszę...
    
    - Ma pan może mydło?
    
    - Zbyt wiele ode mnie oczekujesz, mała... Nie, nie mam. Musisz sobie poradzić...
    
    - Proszę, niech pan się odwróci.
    
    Kornel odchodzi pod ścianę. Chyba nie patrzy, bo... nie wiadomo skąd taki wniosek... Trudno, Natalia musi zmyć to błoto...
    
    Czy zdjąć stanik... Spogląda w stronę Kornela - chyba nie patrzy, zresztą i tak niczego nie widać, bo ciemno... Zsuwa stanik i przystępuje do mycia - twarz, szyja, ramiona, piersi... majtki są mokre... i niech tak zostanie. Majtek na pewno przy Kornelu nie zdejmie, Może później, jak okryje się kocem... Natalia drży z zimna... woda jest ciepła, ale ona, Natalia przemarzła... Szybciutko się umyje, wypije herbatę, a później okryje się kocem i tak dotrwa do rana... W CNOCIE!
    
    Nogi, zmyć ten piasek... ooo, jaka ulga, uda..., drugie, druga noga...
    
    W co ja się wytrę? Ma pan ręcznik. Kornel podchodzi. Natalia znów zasłania piersi... Jezus Maria... Proszę mnie zostawić... Ale mnie pan przestraszył... Co pan robi?... Prosiłam o ręcznik...
    
    - Ja ciebie osuszę! Kornel podszedł do Natalii. Jego dłonie pochwyciły jej ramiona i ...
    ... przesuwają się ku biodrom... Proszę mnie puścić... Natalia usiłuje wyrwać się, ale on jest silny... I teraz on dokonuje tego, na co ona nie mogła się odważyć. On, Kornel bezceremonialnie zsuwa jej majtki!!! Proszę mnie zostawić... Ja... ja... nie wie co powiedzieć... Ja jeszcze nie skończyłam... Majtki są już na podłodze... Skończymy razem - słyszy. Natalia czuje jak unosi się w powietrzu. Wierzga mokrymi nogami... Nawet ręcznika nie mam - przemknęło jej bez sensu przez myśl, Kornel niesie Natalię kilka kroków i kładzie na pościeli... Natalia usiłuje wyrwać się, wstać, ale on przytrzymuje ją jedną ręką, położoną na mostku. Rzuca się, wierzga... Kornel spokojnie kładzie się obok niej. Natalia dopiero teraz zdaje sobie sprawę, że samiec jest nagi... O cholera... Oboje są nadzy i leżą w łóżku, w całkowitej ciemności...
    
    - Zimno mi - mówi Natalia, chcę herbaty - to ostatnia szansa - samiec pójdzie po herbatę, to ona Natalia ucieknie, przygotuje obronę, zabarykaduje się w sąsiednim pomieszczeniu... Cokolwiek...
    
    - Rozgrzeję ciebie mała - łapy Kornela nie pozwalają na najmniejszy ruch. Oplótł ją nogami... Jak ośmiornica... Natalia już wie, że jest bez szans...
    
    Kornel ma takie silne męskie łapy... a tak delikatnie pieści jej ciało... Natalia czuła narastające mrowienie w trzewiach. Była teraz samiczką, w łapach Kornela...
    
    - Poproś - powiedział.
    
    Zatkało ją. Na co on sobie pozwala. Delikatnie muskał dłonią jej łono i TO MIEJSCE, powodując narastające podniecenie... Położyła rękę ...
«12...678...»