1. Scena Gwaltu


    Data: 11.01.2022, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Kotka Schrodingera

    ... zmianę z czułym jej ssaniem. Najintymniejsze zakamarki dziewczyny, lśniły od jego śliny oraz wilgoci z jej wnętrza. Ciało księżniczki zaczęło się bowiem mimowolnie podniecać pod wpływem dotyku jej wrażliwych miejsc palcami i zwinnych działań ciepłego, wilgotnego języka. Był dumny, że sprawia jej to przyjemność i robi się coraz bardziej mokra. Nakręcał go dodatkowo zmysłowy zapach jej podniecenia. Ona jednak nie mogła znieść pocałunków, które bolały, raniły jej niewinną duszę niczym ostrze noża. Księżniczka łkała i myślała tylko o tym by ten wieczór okazał się tylko snem. Pragnęła ten koszmar jak najszybciej się skończył.
    
    Alberic przejechał parę razy dłonią między udami dziewczyny. Następnie oblizał swoje mokre od jej soków palce. Ich smak był niemal słodki. Ich zapach niesamowicie go pociągał i zniewalał. Chłopak uklęknął nad Saori, podpierając się na kolanach i nadgarstkach. Jego głowa znajdowała się tuż nad jej głową. Patrzył w jej nieszczęśliwe, pełne pogardy oczy, które miały ten sam kolor co jego tęczówki, na piękne włosy rozlane wokół jej twarzy na poduszce i na policzki mokre od słonych łez. Na jego szyi wisiał srebrny łańcuszek z krzyżem.
    
    Alberic zaczął całować szyję, obojczyki i ramiona księżniczki. Zimny metal dotykał przy tym jej rozpalonego ciała. Skóra dziewczyny pokryła się gęsią skórką. Jej sutki stwardniały. Chłopak delikatnie ugniatał dłońmi obie piersi. Mieściły mu się w nich bez problemu.
    
    Saori poczuła nagle jego twarde przyrodzenie, natarczywie ...
    ... muskające wejście do jej wnętrza. Ogarnęło ją przerażenie. Przeszył ją dreszcz. – Albericu, proszę, nie rób tego! Przecież jestem Twoją siostrą! Pomyśl jaki to grzech, oboje pójdziemy prosto do piekła! Błagam! Boję się ciebie! – Płakała dziewczyna. – Ciii… - Powiedział Alberic, głaszcząc ją po głowie. – Będę delikatny, obiecuję. Zobaczysz, spodoba ci się. – Alberic objął wargami jej usta i powoli zaczął wprowadzać swój duży, nabrzmiały członek do środka. Saori leżała cała spięta. Nie była na to gotowa. Poczuła bardzo silny ból, coś pomiędzy pieczeniem a rozpieraniem. Zacisnęła mocno powieki i wydała z siebie przeraźliwy pisk stłumiony przez wymuszony pocałunek. Po jej pośladku spłynęła cieniutka stróżka krwi rozcieńczona kobiecym śluzem. W tym momencie straciła cnotę.
    
    – Ratunku, to boli! – krzyknęła, dławiąc się swoim szlochem. Dziewczyna gorzko płakała. Miała ochotę umrzeć.
    
    – Jesteś bardzo ciasna i bardzo wilgotna. – Stwierdził książę kierując usta w stronę jej gładkiej szyi. Kolor ich włosów, które się spotkały, idealnie do siebie pasował, nie było żadnej różnicy w odcieniu.
    
    Pchnięcia z początku powolne i delikatne, stawały się coraz szybsze i coraz mocniejsze. Doznawane cierpienie i poniżenie były dla niej nieporównywalne z niczym innym. Księżniczka czuła pulsujący ból i gorąc. Przeszkadzało jej sapanie chłopaka tuż przy jej uchu i odrażająca woń alkoholu. Trwało to kilka minut, lecz dla niej wydawało się wiecznością.
    
    Gdy Alberic skończył, opadł zdyszany przy ...
«1...3456»