1. Scena Gwaltu


    Data: 11.01.2022, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Kotka Schrodingera

    ... podchodząc do księżniczki. Chciała znów uderzyć go w głowę, lecz chłopak jednym ruchem wyrwał jej wazon z rąk i cisnął nim o podłogę. Porcelana z hukiem pękła na kawałki.
    
    Książę podszedł do niej i starał się zdjąć z niej halkę. Saori wyrywała się i próbowała uciec. Drapała jego ręce zostawiając na jego skórze czerwone pręgi. – Chcesz, żebym rozerwał takie ładne ubranko? – Spytał Alberic, ale wcale nie oczekiwał odpowiedzi. Zdecydowanym ruchem rozerwał delikatny materiał. Jego oczom ukazało się piękne, młode ciało dziewczyny. Wpatrywał się w nie błękitnymi oczami pełnymi pasji, trzymając w ręku strzępy jej odzienia. Saori skuliła się i zakryła rękami swoje najintymniejsze miejsca. – Błagam cię, przestań… Wyjdź… To jakiś straszny sen… – Wyjąkała dziewczyna przez łzy. Jej głos był pokorny i zrezygnowany. Wiedziała co zaraz nastąpi. Choć bardzo tego nie chciała, nie mogła nic na to poradzić.
    
    Alberic objął ją w pasie i pocałował w usta. Saori nadal wyrywała się jak tylko mogła. Starała się jednak przy tym, aby zobaczył jak najmniej jej nagości. Wstydziła się. Czuła się upokorzona jak nigdy dotąd. – Mam dość tej zabawy, denerwujesz mnie tym szamotaniem się, bądź grzeczna i nie zmuszaj mnie, żebym Cię uderzył! – Powiedział stanowczo, zniecierpliwiony już chłopak. Nie widząc reakcji na polecenie, zadał jej niezbyt mocny cios pięścią w brzuch. Saori głośno jęknęła i próbując złapać oddech, który na moment straciła, opadła bezwładnie na jego ręce. Jej błękitne oczy napełniły ...
    ... się kolejną porcją łez. Alberic wziął dziewczynę na ręce i zaniósł ją spokojnie w stronę łoża. Położył na nim księżniczkę. Saori zaczęła szlochać. – Błagam… Oszczędź mi tego wstydu… – Alberic zignorował jej płacz. Patrząc na nią, rozebrał się pospiesznie do naga. Jego ciało było pięknie umięśnione i pokryte wieloma bliznami, zdobytymi podczas niezliczonych treningów i walk pod okiem mistrza. Nie odejmowały mu one jednak ani trochę uroku. Wręcz przeciwnie, podkreślały w nim męskość.
    
    Alberic usiadł na brzegu łoża. Ręce, którymi księżniczka usilnie próbowała zasłonić swoje obnażone piersi, położył wzdłuż jej tułowia. Nie protestowała. Nie było sensu. Poza tym nie miała już siły. Chłopak pochylił się i zaczął całować łydki dziewczyny. Stopniowo kierował się coraz wyżej i wyżej. Obsypywał pośpiesznie pocałunkami jej uda, potem biodra i delikatne podbrzusze. Przejeżdżał powoli ustami po jej idealnie gładkim łonie. Był bardzo podniecony. Wolał jednak przez chwilę delektować się każdą pieszczotą, zamiast rzucić się na dziewczynę i posiąść ją od razu. Napawał się jej widokiem i kobiecym zapachem, niezwykle mocno działało na niego jej drżenie, mimo iż przepełnione było goryczą. Nie myślał o tym. Saori bardzo starała się trzymać uda złączone, napięła wszystkie mięśnie, jednak chłopak bardzo szybko poradził sobie ze stawianym mu oporem. Zaczął przejeżdżać językiem po jej wargach. Po kilku chwilach rozchylił je i obnażył różową otchłań. Zataczał językiem kółka dookoła jej kuleczki na ...
«1...3456»