1. Poziomkowa przygoda z kuzynem (cz. 7)


    Data: 17.12.2021, Kategorie: Geje Autor: Jabber Jabber

    ... szybciej wchodzić nim i wychodzić w mojej buzi. Czuł się całkowicie rozgoszczony, wchodząc coraz głębiej w mój "korytarz". Filip pojękiwał a ja wydawałem z siebie gardłowe okrzyki. Miałem nadzieję że nasi przyjaciele mieli głęboki sen po takiej popijawie. Czasami wypuszczałem go z ust na moment czy dwa by zaczerpnąć powietrza. Był cały mokry i aż błyszczał. Gdy ponownie zagościł w moim bloku, czułem że za moment będzie koniec. Zaczął z rozpędem i z rozpędem skończył. Moje usta wypełniły się tym cudownym płynem. Filip ciężko dyszał i widocznie był bardzo zadowolony z siebie. Zaczął się wycofywać, mimowolnie muskając moją szyję. Złapał mojego zapomnianego rozpruwacza i mocno go obciągnął. Kombinował z wsadzeniem go w pośladki. Gdy już mu się udało, z jego ust wyrwał się krótki okrzyk. Chyba miał coś podobnego do mojego dreszczu który zawsze mi towarzyszył gdy wchodził we mnie. Jak to on, zaczął bardzo szybko. Wcale mi to nie przeszkadzało. Uciskał mój tors. Razem pojękiwaliśmy. Nie umiałem przestać. Nie chciałem. Założyłem ręce na jego biodra by jego ciało bardziej dociskało się do mojego. Jeździłem wzdłuż jego pośladek i pleców, co przyniosło mu zniewalające dreszcze.
    
    Po chwili kazałem mu zejść z siebie i uklęknąć w rozkroku na łóżku. Wsunąłem się głową między jego rozkrok i mocno ściskając jego pośladki, rozwarłem je odrobinę. Odnalazłem jego dziurkę po czym przysiadł odrobinę do mojej twarzy. Przewracałem językiem do przodu i tyłu, dokładnie pieszcząc jego dziurkę. ...
    ... Jeździłem językiem jak pędzlem po ścianie. Odgłosy jakie mój narzeczony wtedy wydawał… były naprawdę głośne. Ale wcale nie chciałem go uciszać, ogromnie mnie to podnieciło i zmotywowało do działania. Pośliniłem swojego środkowego palca i wepchnąłem go do jego wnętrza. Znów ten okrzyk. Widać że wtedy w ogóle nie krył się ze swoją rozkoszą. Po chwili znudziło mi się wsadzanie tam palców i języka. Chciałem na nowo znaleźć się tam ze swoim sprzętem. Ułożyłem go tak że leżał na plecach. Jego lekko spocona i zaczerwieniona twarz patrzała na mnie z zaciekawieniem. Podniosłem lekko jego nogi do góry, by znaleźć sobie dobre miejsce na wejście. Pomógł mi przy tym przytrzymując samemu swoje nogi. Zacząłem powoli. Przykładałem się do każdego wsunięcia i wysunięcia. Kilka razy usłyszałem "szybciej" więc postanowiłem przystać na tę prośbę. Opuścił swoje nogi, kładąc swoje uda na moich. Zaparłem ręce za swoimi plecami i zacząłem go posuwać najszybciej jak potrafiłem. Mój rozpruwacz pokazał na co go stać. Czułem że wchodziłem coraz to głębiej. Gdy już łapała nas okropna zadyszka przystawałem z nim w środku. Tak bardzo to lubiłem. Było to idealne schronienie. Chciałem dokończyć interes który zacząłem, i pod koniec rozprułem każdą cześć jego wnętrza. Wystrzeliłem z impetem. A najlepsze było to że to nie był jeszcze koniec.
    
    Powoli wyszedłem. Filip się podniósł i połączył nas pocałunek. Długi i namiętny. Kochaliśmy się. Dzięki niemu zrozumiałem co to jest prawdziwa miłość. Nasza długa przyjaźń ...
«12...456...»