1. Niewolny: 7. Pestkowanie


    Data: 15.12.2021, Kategorie: BDSM Autor: niewolny

    Wytarłeś rękę mokrą od spermy o moje piersi. Dopiero teraz usłyszałem Twój przyspieszony oddech. Byłeś zaspokojony, ale tym razem nie uciekaliśmy bo szybkim numerku. W końcu miałeś mnie w prywatnym mieszkaniu. Chwyciłeś moje ręce i pociągnąłeś je nad moją głowę. Przycisnąłeś je do podłogi. Bez słowa uniosłeś udo i usiadłeś nogami na moich ramionach. Twój penis musnął moje czoło, a ja starałem się odwrócić głowę, by go chwycić ustami. Miałem wrażenie, że mi pomogłeś, bo przycisnąłeś krocze do mojej twarzy. Cudownie! Od razu, natychmiast zabrałem się za lizania Twoich kul i penisa. Były miękkie po wytrysku. Ale chyba nie o to Ci teraz chodziło…
    
    Pochyliłeś się do przodu i chwyciłeś za jaja, tylko za nie. Mocno ścisnąłeś i nagle skręciłeś, jakbyś wyżymał szmatę jedną ręką. Zabolało. Poderwałem się. Jęk stłumiły Twoje kule. Skręciłeś w drugą stronę. Teraz zareagowałem instynktownie i złączyłem uda. Uderzyłeś mnie po nich wolną ręką.
    
    - Rozchyl gnoju!
    
    W kroczu poczułem blokadę. Ten ból piekł i paraliżował, strach nad rozchyleniem ud był ogromny. Ale wówczas pojawiła się ta myśl: To dla Ciebie, mój Panie. Jestem Twoją zabawką! Powoli rozszerzałem, powtarzając sobie: Sa Twoje, jestem Twój…
    
    Nie zwolniłeś uścisku. Teraz miałem wrażenie, że ciągniesz jaja w dół, do pośladków. Powoli, bardzo powoli, tak by inny rodzaj bólu narastał obezwładniająco. Tak, dla Ciebie, mój Panie. Nawet lekko uniosłem uda…
    
    - Wstań! – Twój rozkaz dał mi przerwę i chwilę ulgi. Chwytając za biodra ...
    ... obróciłeś mnie do siebie, tak aby mój kutas i jaja zwrócone były do Ciebie. Usiadłeś przede mną.
    
    Moje jaja skurczyły się i worek zmalał jakby obawiając się bólu. Lewą ręką ująłeś całe moje intymności od dołu. Lekko ścisnąłeś i podniosłeś w górę. Drugą ręką zacząłeś pstrykać i uderzać palcami w jaja. Zrobiłeś to tak szybko i zaskakująco, że nawet nie zdążyłem się podniecić. Dlatego poczułem ból. Bolało i to bardzo. Zawyłem, próbowałem się skulic, ale pchnąłeś moje ramię w górę. Wyprostowałem się powoli, więc chyba za karę dostałem serię palcówki po jajach. Znów się skuliłem, nie mogąc powstrzymać się. Dostałem w twarz, a jednocześnie szarpnąłeś mnie za jaja.
    
    - Wyprostuj się. Ręce na kark!
    
    Spełniłem polecenie. Do pełnego wyprostu. Tak, tak, daję Ci moje jaja, mojego kutasa. Zamknąłem oczy, z których mimowolnie spłynęło kilka łez. Znów chwyciłeś całą dłonią za jądra i mocno ścisnąłeś. Pociągnąłeś do siebie. Mimowolnie zrobiłem kilka kroczków w Twoim kierunku, niema na palcach.
    
    Puściłeś moje genitalia i po chwili poczułem jak oba jądra chwytasz palcami. Zamknąłem oczy, wypiąłem podbrzusze do Ciebie. Tak, jestem Twój Teraz możesz torturować me jaja. Błagam o to!
    
    Nie było szarpnięć, albo pociągnięć. Poczułem tylko narastający nacisk, który stopniowo zaczął paraliżować i stawać się nie do zniesienia. Jęk, który wydarł się z moich ust nie wywarł na Tobie wrażenia, wciąż naciskałeś… Niemal przykucnąłem i wówczas jądro wysmyknęło się z Twoich palców. Palce drugiej dłoni ...
«12»