1. Trener


    Data: 04.12.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: Dagmara

    ... Krzyknęłam z rozkoszy! Wrażenie było niesamowite. Czułam się rozciągnięta i wypełniona, a gdy zaczął wykonywać gwałtowne, mocne pchnięcia, po prostu odjechałam w ekstazie. Miałam orgazm, a on czując, że szczytuję, oparł moje plecy o ścianę i zaczął kochać się ze mną w szaleńczo szybkim tempie. Właśnie zachłystywałam się kolejną falą rozkoszy, gdy usłyszałam jego gardłowy okrzyk tryumfu, a z mojej zaciskającej się na jego pulsującym członku pochwy zaczęło wyciekać ciepłe nasienie. Tuląc mnie mocna do siebie, pchnął jeszcze kilka razy i zamarł. Staliśmy spleceni, tak jak się kochaliśmy. Dyszał równie ciężko, jak ja. Wciąż nabita na jego członek łapałam powietrze, nie mogąc ochłonąć po tym, czego właśnie doświadczyłam. Rozluźniłam uda, a on delikatnie uniósł mnie i prawie bez wysiłku postawił przed sobą.
    
    Po pierwszym pocałunku nastąpiły kolejne. Ponowny wybuch namiętności zaskoczył mnie. Była łapczywy, zaborczy, śmiały, ale też delikatny. Tym razem nie czułam wstydu, gdy wsunął język w szparkę między udami, ani nie krępowałam się bardzo żywiołowo reagować na cudowny seks oralny. Dał mi orgazm. Odwdzięczyłam się, pieszcząc go ustami. Pomagając sobie dłońmi, ...
    ... ssałam go jak oszalała a on oparty plecami o ścianę natrysku, jęcząc, pomagał mi wplecionymi we włosy dłońmi odnaleźć odpowiedni rytm. Puścił moją głowę tuż przed wytryskiem. Dał mi wybór, a ja zdecydowałam się pieścić go do samego końca. Był zachwycony, że pozwoliłam mu skończyć w ustach, i że podczas orgazmu nie przestałam ani na chwile pieścić go, połykając nasienie.
    
    Staliśmy przytuleni do siebie w strugach ciepłej wody, a on nie przestawał mówić, jak bardzo mu się podobam i jak bardzo pragnął mnie przez ostatnie tygodnie. Na pożegnanie wspięłam się na palce, pocałowałam go w usta, a potem delikatnie ściskając w dłoni członek, wyszeptałam, że było mi wspaniale. Że jeszcze nigdy nie przeżyłam tak cudownego seksu i że strasznie go pragnęłam. Odwzajemnił pocałunek, zanim uciekłam mu do własnej szatni.
    
    Gdy wyszłam z przebieralni, już czekał na mnie. Obawiając się tłumaczeń przed mamą, nie pozwoliłam odwieźć się do domu. Odprowadził mnie jednak na przystanek. W następnych tygodniach wielokrotnie korzystaliśmy z okazji, by po kryjomu uprawiać pasjonujący seks. Trwało to prawie pół roku, aż do jego wyjazdu na wybrzeże, gdzie zaoferowano mu intratny kontrakt. 
«123»