1. Ruchan(n)a


    Data: 25.11.2021, Kategorie: gwiazda, bdsm czarna, klapsy, Autor: AFter

    ... wystarczyło, aby pobudzić mężczyznę. Co więcej, swobodny ton jej słów sprawił, że napięcie jakby spadło. - Zamknij drzwi - dodała. - Na zamek.
    
    - Na zamek? - był nieco zaskoczony. W końcu byli tu sami, a słyszał, że w wywiadzie będzie mu towarzyszyła jeszcze dwójka lub trójka innych dziennikarzy.
    
    - Nikogo więcej nie będzie. Dzwonili, że faceci z Czech, którzy mieli robić wywiad razem z tobą, mieli wypadek.
    
    Nie mógł uwierzyć własnemu szczęściu. Nie tylko nikt mu nie będzie przeszkadzał, to jeszcze będzie sam na sam z jedną z najpiękniejszych znanych mu kobiet. Choć był ateistą, to w tej chwili gotów był uwierzyć, że Bóg istnieje. I wcale nie jest taki pruderyjny, jak się go w kościelnych pismach przedstawia. Toteż szybko przekręcił zamek i ruszył w jej stronę.
    
    - Proszę, tutaj - wskazała krzesło na przeciwko siebie. Wyjął dyktafon i położył na stoliku między nimi. Z bliska wyglądała jeszcze lepiej. Miał nadzieję, że nie zaważyła faktu, iż dolna część jego ciała również zaczęła wyrażać aprobatę dla jej wdzięków. Dobra, wygrał los na loterii, więc należało kuć żelazo póki gorące. A było bardzo gorące, oj tak.
    
    - To naprawdę przyjemność cię spotkać - zaczął. - Jestem nie tylko dziennikarzem, ale też twoim wielkim fanem.
    
    - To przyjemność i dla mnie - odparła, ale zamiast podać mu rękę w odpowiedzi, wstała i musnęła jego policzek wargami, uśmiechając się przy tym tak czarująco i kokieteryjnie, jak mało kto potrafił. Los na loterii? Pieprzyć loterię, to była szóstka w ...
    ... totku! Usiadła na sofie, a on pospiesznie zasiadł na krześle, choć ciężko mu było oderwać wzrok od jej nóg. Obok dyktafonu położył kartkę z przygotowanymi wcześniej pytaniami. Teraz jednak nie musiał się ich ściśle trzymać, zwłaszcza, że wszystko wskazywało na to, iż ma trzy razy więcej czasu niż początkowo zakładano.
    
    - Zaczynajmy więc - powiedział, co wywołało kolejny uśmiech na jej twarzy. Zwróciło jego uwagę to, że na teledyskach Rihanna lubiła grać silną osobowość, ale teraz, w kontakcie oko w oko sprawiała raczej wrażenie miłej i kobiecej. Czy to była jej prawdziwa twarz? Z celebrytkami nigdy nic nie wiadomo. Ich humorzastość i zmienność była legendarna.
    
    - Jasne, strzelaj.
    
    - No więc, jesteś tu pewnie krótko, ale jak ci się podoba w Polsce?
    
    - Masz rację, nie miałam wiele czasu, ale zauważyłam coś ciekawego. U nas ludzie zawsze mają ten obowiązkowy uśmiech na twarzy, w pakiecie z całą masą równie obowiązkowych sloganów o pozytywnym myśleniu, nawet gdy co innego im chodzi po głowie. A u was widać po twarzach to, co ludzie naprawdę myślą. Nie zawsze jest optymizm, oczywiście, ale jest w tym szczerość. To nawet przyjemnie, gdy zauważasz na twarzy rozmówcy to co on naprawdę myśli i czuje.
    
    - Jestem pewien, że na jutrzejszym koncercie zobaczysz wiele entuzjazmu na twarzach swoich fanów - powiedział, choć zastanawiał się, czy to, co mówiła, nie dotyczyło też jego. Nie trzeba przecież było być detektywem, by odgadnąć sens tego, jak na nią patrzy. - A jeśli przy tym ...
«1234...11»