1. Rekompensata, 7.


    Data: 16.11.2021, Kategorie: Zdrada Autor: Tomnick

    ... uderzenia palcami są już bardzo silne. Nawet tego nie dostrzegłam! Zmniejszyłam tempo penetracji. W końcu dłoń znieruchomiała. Wysunęłam ją.
    
    – Odwróć się.
    
    Wykonała polecenie. Spojrzała na mnie i usiadła na gołej pupie. Elegancko podwinęła nogi.
    
    – Już? – zapytała z lekkim rozczarowaniem. Jeszcze miała przyśpieszony oddech.
    
    – Na dzisiaj wystarczy – uśmiechnęłam się i wytarłam mokrą dłoń o jej nagą pierś. – Mały test jedynie stanowi przedsmak większych wrażeń – obiecałam.
    
    Podniosła się i przysiadła na swoim fotelu. Już nie wstydziła się swojej nagości. Roztarła śluz osadzony na piersi, sięgnęła po stanik i spojrzała na mnie:
    
    – A majtki?
    
    – Dostaniesz następnym razem – uspokoiłam ją, leniwie machając dłonią.
    
    – To jak pójdę... – zaczęła nerwowym tonem.
    
    – Normalnie. Bez majtek – przerwałam jej. – Doświadczysz, jakie to ekscytujące – wydęłam wargi w uśmiechu. – Ulka, czeka cię sporo nowych wrażeń. Baw się nimi, a docenisz moje pomysły.Carpediem, moja droga...
    
    *
    
    – Romek? Cześć, tu Zosia. Czekałam, ale żaden z was się nie pojawił. Nieładnie. Jeszcze będziecie ...
    ... żałować – mój głos brzmiał poważnie. – Chyba powinnam dać na mszę, że w ogóle raczyłeś odebrać, co? – ironia zadziałała, niezgrabnie próbował protestować.
    
    – Wybacz, to nie tak jak myślisz. I ja, i kolega byliśmy nieco bardziej niż zwykle zajęci w pracy, stąd ograniczenie kontaktów towarzyskich i moje milczenie – tłumaczył się pośpiesznie. – Marcin też nie zadzwonił? Popatrz, jak to nie można ufać młodym – już zaczął odzyskiwać rezon.
    
    – Jasne, i dlatego nie chcieliście zmarnować nawet kwadransa, żeby spotkać się i ustalić nowy termin? – westchnęłam ciężko. Od razu zamilkł. – Słuchaj, dzwonię z konkretną propozycją – z drugiej strony słyszałam tylko oddech. – Koleżanka, w moim wieku, jest zainteresowana spotkaniem. Dziewczyna otwarta na nowe pomysły, bezpruderyjna, a w ogóle miła, sympatyczna, towarzyska.
    
    Zaczął pytać o jej związek, stęknął coś o dyskrecji.
    
    – Tak, jest mężatką. Potrafi być dyskretna. I słowna! Nie to, co ty i Marcin – wbiłam delikatną szpilę. – Ale do rzeczy, chcemy spotkać się. Tym razem tylko z tobą. Masz ochotę i czas? Sprostasz dwóm kobietom?
    
    *
    
    Cdn. 
«12...4567»