1. Sweet Cherry


    Data: 30.10.2021, Kategorie: Anal Autor: Jan Kowalski

    ... odwróciłam głowę, by spojrzeć w oczy Thomasowi. Mimowolnie na mojej twarzy pojawił się ogromny uśmiech, kiedy wykrzyknęłam jego imię, nieznacznie wychodząc ponad muzykę i rzucając mu się w objęcia na powitanie.
    
    - Kurczę Jane, to już chyba będą dwa lata, co nie? – powiedział Tom, po krótkim uścisku.- Jak ja dawno cię nie widziałem.
    
    - Co nie? O wiele za długo – dodałam na końcu lekki śmiech. – Co tam u ciebie? Jak studia? – chwilę zawahał się, dając mi znak w stronę Mary. – O matko, przepraszam. – odwróciłam się z powrotem do przyjaciółki. – Tom, Mary. Mary, Tom. – Podali sobie ręce i wymienili przywitaniami.
    
    Rozmawialiśmy o naszym życiu po liceum, o studiach, o pracy, o znajomych, z którymi utrzymujemy i zerwaliśmy kontakt. Tom opowiedział mi o klubie, w którym byliśmy i o tym co o nim sądził. Podjęłyśmy dobry wybór, ponieważ jego zdaniem był to najlepszy klub gejowski w mieście. W tym czasie Mary zaczął wyraźnie doskwierać brak tematu do rozmów. Minęła może godzina, kiedy stwierdziła, że będzie już wracać, bo źle się czuje od alkoholu. Udając troskę pożegnałam ją i kazałam jej zadzwonić, kiedy już dotrze do mieszkania. I w ten sposób w końcu zostałam sama z Tomem. Chwilę po wyjściu Mary z klubu zwróciłam się do starego znajomego.
    
    - Znalazłeś sobie już tutaj kogoś?
    
    - Niestety jeszcze nie. Dlatego przychodzę tutaj – Oboje się zaśmialiśmy.
    
    - Aż nie mogę w to uwierzyć. Pamiętam jak nieraz gadaliśmy całe noce o naszych fantazjach – pamiętałam też jak kiedyś ...
    ... obciągnęłam mu cały czas mając jego dwa palce w sobie, po tym jak przez godzinę lizaliśmy się na kanapie w moim salonie. To była najostrzejsza noc mojego nastoletniego życia. Mimo, że nie doszło wtedy do prawdziwej penetracji, to pamiętałam to o wiele lepiej niż jakikolwiek zwykły stosunek.
    
    - Ah ty mówisz o seksie. No to tak, już nie raz. Od czasu do czasu się coś trafi. Czy to tutaj, czy przez Grindr’a.
    
    - O no no. Nieźle się rozkręciłeś – zakończyłam ciepłym śmiechem.
    
    Spojrzeliśmy sobie w oczy. Wtedy dopiero zobaczyłam, jak mi się podobał. Z jego twarzy zniknęły krosty. Zapuścił trochę włosy, które poskręcane opadały mu lekko na czoło. Jego zalotny uśmieszek skrywał coś czego nie mogłam odczytać, Wtedy jego usta się poruszyły.
    
    - Chodźmy potańczyć.
    
    Muzyka zmieniła się z typowej radiowej, na bardziej EDM wpadającą w techno. Kręciłam się w ramionach Toma, jakbym nie czuła grawitacji. Byłam wtedy już po paru kolejnych drinkach i trzech lub czterech kieliszkach. W głowie mi się kręciło, lecz nie na tyle, żebym miała zaraz zwymiotować.
    
    - Teraz mi się przypomniało jaka wiotka się robisz po alkoholu. – Powiedział mi do ucha łapiąc mnie za biodra i lekko je kołysząc. Instynktownie pochyliłam jej do przodu, pozwalając pośladkom ocierać się o jego krocze. Myślałam wtedy o tym jak jego palce przesuwały się we mnie parę lat temu i jaka łatwa się wtedy czułam. Powoli te same uczucia zaczynały władać moim ciałem. Dłonie Toma przesuwały się, wędrując najpierw po moim brzuchu, ...
«1234...7»