1. Hamburg (I)


    Data: 10.09.2021, Kategorie: wycieczka, kochankowie, Dojrzałe Autor: Baśka

    ... szparce, a palec środkowy na Łechtaczce.
    
    No i zaczęły się odloty. Na klatce piersiowej jego usta pieszczące moje Piersi, na dole ręka powodująca postawienie się Łechtaczki na baczność i Cipka, która już zaczęła ronić łzy namiętności. Przecież to nie do wytrzymania, więc uniosłam mu głowę z nad moich piersi, spojrzeliśmy sobie w oczy i już wszystko wiedział.
    
    Ponownie wszedł we mnie, a ja już mocno podniecona zaraz zaczęłam pojękiwać, po chwili coraz głośniej i głośniej, aż wyrzuciwszy ręce do tyłu odjechałam w pełnej ekstazie, podczas gdy on wlewał we mnie swoje soki namiętności.
    
    Chwilę ochłonęliśmy, znowu kąpiel, drink i pożegnalny pocałunek. Umówiliśmy się na następny dzień, na godzinę osiemnastą, chciałam się wyspać i wypocząć, a przede wszystkim wyskoczyć na miasto, popatrzeć trochę po sklepach za jakimś ciuchem, czy czymś w tym rodzaju.
    
    Równo o osiemnastej telefon z recepcji, gość do pani. Poprosiłam o wpuszczenie, po chwili pukanie do drzwi, otwieram, a tam najpierw bukiet ślicznych, pąsowych róż, a dopiero za nimi Manfred. Gorący pocałunek na podziękowanie, poprosił, abym się ubrała, bo idziemy na wycieczkę, mogę ubrać się sportowo. No więc spodnie, bluza, kurtka, na nogi buty z płaskim obcasem i w drogę.
    
    Pojechaliśmy, można powiedzieć w to samo miejsce, najpierw poszliśmy do portu jachtowego oglądać jachty. Ależ niektóre były piękne, na kilku była załoga, mogłam wejść na pokład i zobaczyć wnętrze. O czym tu mówić, mesa to piękny salon, kambuz to ...
    ... nowoczesna kuchnia, koje to super wygodne łóżka, przyrządy do nawigacji satelitarnej. Oglądając jeden z takich jachtów należący do znajomego Manfreda stwierdziłam, że chętnie bym na takim popływała. Manfred skwitował, zapamiętam to sobie, nie przypuszczałam wówczas, że kiedyś to się spełni i poszliśmy dalej.
    
    Tym razem weszliśmy do innego klubu. Manfred spotkał tam kolegę, podobno przypadkowo, myślę, że byli umówieni, nie ważne i znowu zaczęły się rozmowy toczyć o rejsach, mocno zalewane piwkiem.
    
    Czas minął szybko i wracaliśmy do hotelu. Po kilku godzinach włóczęgi niezbędna była kąpiel. Poleciłam mu przygotowanie drinka a sama poszłam do łazienki. Wyszłam owinięta w ręcznik, dając mu znać, że teraz jego kolej. Leżałam sobie na łóżku przykryta kołdrą, on wracając zaczął się wślizgiwać do łóżka od dołu. Ręce jego posuwały się po moich nogach coraz wyżej i wyżej, aż osiągnęły podbrzusze. Wówczas zaczęła się po tych nogach też wsuwać jego głowa, a gdy doszła do spojenia nóg, mocno się zaczęła tam wpychać. Nie robiłam mu większych trudności i je rozsunęłam, a jego twarz przywarła do mojej szparki. Jego język szybko znalazł właściwe miejsce, a to buszując w samej dziurce, a to drażniąc łechtaczkę.
    
    Na efekty takich działań nie trzeba było długo czekać, Cipka puściła swoje soki namiętności, a on je swoim językiem rozprowadzał po całej szparce, opuszczając się do tej drugiej dziurki też. Trzymał mocno ręce na biodrach, wijąc się jak wąż podczas narastającej we mnie namiętności.
    
    Aż ...