1. Wynagrodzenie cierpień


    Data: 01.09.2021, Kategorie: Sex grupowy BDSM stopy, rajstopy, Autor: Ludomil

    ... prawiczek... Uchhh... Marzyłeś czasami o mnie...?
    
    Nie odpowiedziałem, ale Dagmara wcale nie drążyła tematu. Jej ruchy stawały się coraz mocniejsze, aż w końcu rzeczywiście skakała po mnie prawie tak mocno, jak dziewczyny na pornosach. Jej duże cyce latały przy tym na wszystkie strony. Wyła głośno, nie bacząc na śpiącą nieopodal Beatę. Zachowywała się jakoś nienaturalnie głośno, nawet jak na taką krzykliwą dziewuchę. Wbijała paznokcie w moje ramiona, sprawiając mi tym niemały ból, ale nie śmiałem jej nic mówić. Gdy spojrzałem jej w oczy, zobaczyłem, że patrzy przed siebie jakimś nieprzytomnym, zamglonym wzrokiem. Nagle zatrzymała się, jedynie jej biodra lekko chodziły w przód i w tył, wbiła we mnie jeszcze mocniej pazury, i wydyszała:
    
    - Ooo, kurwa...! Jebany... Ale jazda... Ochhh...
    
    Jej powieki zacisnęły się mocno, a twarz skierowała się ku górze. Czułem fiutem, jak pulsują dookoła niego mięśnie jej cipki. Po chwili Dagmara odchyliła mocno plecy do tyłu, aż mój członek wysunął się z niej o jakiś centymetr, oparła się rękoma o posadzkę, i przeżywając ostatnie chwile orgazmu, zaryczała chrypliwym głosem. Skurcze w jej pochwie stawały się coraz słabsze, ale nie czułem już, kiedy zupełnie ustały. Pod ich wpływem bowiem mój członek również zaczął pulsować. Fala orgazmu rozlała się także po mnie, tak mocna, że bezwiednie moje ciało się wygięło. Kilka razy aż podskoczyłem na podłodze, jakby w jakichś dziwnych konwulsjach. Tak silnego orgazmu nie miałem jeszcze nigdy. Moja ...
    ... sperma tryskała właśnie w dziewczęcą cipkę... W tamtej chwili marzyłem o tym, żeby czas się zatrzymał i żebym mógł czuć się tak wspaniale już na wieki. Niestety, nie było mi dane przeżywać tej rozkoszy nawet do końca orgazmu, Dagmara bowiem – mając gdzieś moje odczucia – sama skończywszy szczytować, natychmiast ze mnie zeszła. Byłem wtedy w połowie orgazmu, chwyciłem więc bezwiednie fiuta w dłoń i zacząłem się pocierać. Nie umywało się to co prawda do tego, co działo się z moim penisem w cipie Dagmary, ale cóż mogłem poradzić? W ogóle słabo docierało do mnie, co się w tej chwili dzieje dookoła. Zdążyłem jednak zarejestrować, że Dagmara widząc, iż wyrzucam z siebie niedobitki plemników, wzięła szybko mojego członka do ust i zassała namiętnie. To także było nowe, wspaniałe doznanie. Coś zupełnie innego, niż w pochwie. Tak więc końcówkę orgazmu przeżyłem w kobiecych ustach! Cały aż podrygiwałem i pojękiwałem. Po wszystkim Dagmara jeszcze chwilę ssała mojego penisa, wciągając z niego do swoich ust resztkę spermy. Była tego znikoma ilość. Gdy już wszystko wyssała, to wypluła na podłogę moje nasienie zmieszane ze swoją śliną, po czym popatrzyła na mnie jakoś dziwnie, jakby ostrzegawczo.
    
    - Nikt się nie może dowiedzieć, co tu dzisiaj zaszło – rzekła po chwili, grożąc mi palcem. – Tylko tego by brakowało, żeby nasi znajomi dowiedzieli się, że ja i Beti ruchałyśmy się z takim debilem...
    
    - Dobrze – bąknąłem, udając, że jest mi to obojętne, lecz tak naprawdę cieszyłem się, że Dagmara ...