1. Zakochani cz. 4


    Data: 21.07.2021, Autor: kinga328

    Dzisiejszy dzień rozpoczął się beznadziejnie, jak każdy poprzedni bo gdy tylko otwierałam oczy, zobaczyłam siebie dziwkę, która bezkarnie zdradza chłopaka. Tak od zajścia minął tydzień. Fabian zauważył, że coś jest nie tak. Starałam się z nim rozmawiać normalnie. Ale tobie tak było trudne. Kłótnie tworzyły się praktycznie codziennie w ogóle się nie kochaliśmy. Przez ten tydzień każdego dnia pojawiały się te same pytania, na które nie znam odpowiedzi Co robić dalej? Może powiem Fabianowi prawdę? Dlaczego w ogóle doprowadziłam do tego? Co ze mnie za dziewczyna? W natłoku myśli nie wiedziałam co robić ta sytuacja podzieliła mnie zupełnie. Z jednej istrony rozum, który mówi powiedz prawdę nie rób tego więcej, z drugiej zaś pożądanie, które mówiło samo za siebie przecież było ci z nim dobrze, lubisz poniżenie. Wstyd mi przyznać ale naprawdę nie wiwiedziałam co robić, kocham Fabiana, a pragnę Mateusza.
    
    Fabian pojechał dziś do rodziców bo jego mama zachorowała. Chciałam trochę odciąć myśli, więc wysprzątałam całe mieszkanie, aż lśniło. Potem zrobiłam małe zakupy i wróciłam do domu. Postanowiłam, że zobaczę sobie jakiś film, nim jednak to nastąpiło wzięłam prysznic i ubrałam coś luźną koszulkę i krótkie spodenki. Nalałam sobie lampkę wina, i usiadłam wygodnie w fotelu. Fabian miał wrócić dopiero jutro więc zapowiadał się spokojny wieczór. Była godzina 17:00 i właśnie zaczął się mój ulubiony serial. Zupełnie odcięłam się od wszystkiego ale po jakimś czasie z transu wyrwał mnie ...
    ... dzwonek do drzwi. Wstałam z fotela i poszłam otworzyć. Przed drzwiami stał Mateusz.
    
    - Witaj piękna, słyszałem, że jesteś sama, więc postanowiłem wpaść- powiedział jak gdyby nigdy nic
    
    - Po co tu przeszedłeś, skąd wiedziałeś, że będę sama?
    
    - Mam swoje źródła. Co tak oschle mnie przyjmujesz ostatnio było nam dobrze, a dziś będzie jeszcze lepiej.
    
    Po tych słowach już nic nie zdążyłam powiedzieć bo wepchnął mi język do gardła. Nasze usta się połączyły, a ja zamiast protestować oddałam się przyjemności.
    
    Chyba oszukuje samą siebie i Fabiana. Ja po tym wszystkim co ten drań mi zrobił nadal coś do niego czułam coś mnie do niego ciągnęło. Tyle czasu bez niego pozwoliło mi zapomnieć o nim ale teraz on wrócił, a wraz z nim wszystkie wspaniałe chwile, krzywdy odeszły daleko.
    
    Całowaliśmy się tak jeszcze przez chwilę.
    
    - Wejdziesz- zapytałam
    
    - Z miła chęcią
    
    Zaproponowałam mu wino. Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Nasza rozmowa, przybrała poważny ton.
    
    - Wiesz, że mnie zraniłeś?
    
    - Wiem i to był największy błąd w moim życiu, po tym co się stało już nigdy nie spotkałem się z nią
    
    - Mam ci uwierzyć ?
    
    - Chciałem cię przeprosić za wszystko za to co było kiedyś i za to co zdarzyło się ostatnio nie wiem co mnie napadło.
    
    - Wiesz, uświadomiłam sobie, że nadal coś mnie do ciebie popycha, a teraz oszukuje siebie i Fabiana
    
    - Już nic nie mów- zamknął moje usta swoimi
    
    To już nie był niechciany pocałunek. Oddałam się mu całkowicie nasze języki połączyły się w jedno ...
«12»