1. Księżniczka Adrianna (I)


    Data: 06.07.2021, Kategorie: bez seksu, porwanie, Fantazja Autor: Jacob

    To był długi dzień dla księżniczki Adrianny. Niekończące się spotkania z ambasadorami i szlachcicami, a na koniec jeszcze bal. Owszem, była jedyną dziedziczką tronu królestwa Ferinaru, ale nie uważała, że musi wychodzić za mąż aby zasiąść na tronie. Niestety prawo królestwa zabraniało kobietom zasiadać na tronie, więc bez mężczyzny u boku nie miała szans zostać królową. Rozumiała ojca, który próbował desperacko znaleźć jej męża. Po serii tajemniczych śmierci, która dotknęła kolejnych stojących w kolejce do korony, wiedział że kwestią czasu jest zamach na niego. A bez męża, ona wypadnie z linii sukcesji. Wprawdzie pozostanie dziedziczką rodowych włości, ale przyszły król, którym pewnie zostałby baron Migerte, Frantz Serto, będzie mógł rozkazać jej wyjść za siebie, co dałoby mu nie tylko jej wielki majątek, ale też niejako legitymizację władzy. Nie było wprawdzie dowodów, ale jej ojciec podejrzewał, że to baron jest sprawcą „przypadkowych” zgonów. Potrzebowała więc męża, który będzie potrafił oprzeć się baronowi.
    
    Zsunęła z siebie suknię i udała się do komnaty kąpielowej. Gdy tylko służące dokładnie ją umyły, księżniczka wyprosiła je z komnaty. Zagłębiając się w ciepłej wodzie oddała się marzeniom. Przypomniała sobie jednego z ambasadorów, a dokładniej jego syna, Jakela. Przystojny mężczyzna, wspaniały tancerz, a do tego wyjątkowo błyskotliwy i zdolny. A jego oczy... Spędziła z nim prawie cały wieczór i była pewna, że podobnie będzie następnego. Nie mogła się już doczekać ...
    ... kolejnego spotkania. Nigdy wcześniej nie czuła się tak dziwnie wspominając swoich adoratorów. Dziwne ciepło rozlewało się z jej łona po całym ciele. Otrząsnęła się z rozmyślań. Zadzwoniła po służące, które natychmiast pomogły jej się wytrzeć. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze. Pomyślała, że na pewno jej przyszły mąż nie będzie miał prawa narzekać. Bez wątpienia była jedną z najwyższych szlachcianek w kraju, dysponowała nieprzeciętną urodą i dorodnymi piersiami. Długie, jasne, niemal białe włosy wpływały po jej nagim ciele. W królestwie, nie miała sobie równych pod względem urody. Wiele czasu poświęcała ćwiczeniom, dzięki czemu mimo zaledwie dwudziestu lat, nie ustępowała najlepszym rycerzom w szermierce. Tam gdzie nie starczało jej siły, pokonywała przeciwników sprytem. Niestrudzenie ćwiczyła również swój umysł i wdzięk podczas żmudnych negocjacji, niezliczonych wizyt i niekończących się balów. Gdy służące ubrały ją w nocną suknię, wróciła do sypialni i położyła się w spać wciąż rozmyślając o synu ambasadora. Zasnęła natychmiast.
    
    Stała na wzgórzu odziana jedynie w niemal idealnie przezroczystą suknię. Wiatr poruszał jej włosami. Zza drzew wyłonił się rycerz, mężczyzna odziany w zbroję ze złota, w ręku dzierżący kopię. Podniosła rękę z chustą, którą następnie rzuciła rycerzowi. Ten szybkim, zręcznym ruchem przebił chustę kopią. Poczuła jakby ta kopia uderzyła ją w łono. Zachwiała się, ale nie upadła. Rycerz zsiadł z konia i zdjął hełm. Ujrzała twarz Jakela. Przez ułamek ...
«123»