1. Zasłużona kara


    Data: 22.06.2021, Kategorie: bdsm kara, Autor: samotna1980

    ... swych odczuciach, rozluźniam się. Wtem, czuję jak coś ze mnie zrywasz, czuję rozlewający się ból. To zadaje kłam uczuciu rozkoszy. Czuję wszechogarniający ból całego krocza, ud potęgujący się raz za razem, gdy coś ze mnie zrywasz. Nie mam już sił, to tak strasznie boli. Później dowiaduję się, że ta maść, którą mnie smarowałeś to był wosk do depilacji. Rany, gdybym to przewidziała to bym się tam ogoliła. Jednak Ty wiesz, że niechętnie to robię, bo zawsze po mi jakieś krosty wyskakują.
    
    Przemywasz mnie, odkażasz. Sprawdzasz czy już tam nie ma włosków. Te co pozostały wyrywasz pęsetą. Zaczynam znów się w duchu modlić o koniec. Czuję Jakbyś coś zapalił. Orientuję się, że to świece, gdy kojarzę zapach. Zastanawiam się po co to. Jednak nie musiałam długo się zastanawiać. Czuję jak coś piekącego pokrywa mi piersi, sutki, brzuch i schodzą niżej. Wiję się, ale nie mam jak i dokąd uciec, aby uniknąć kolejnego bólu, kolejnych kropel. Przeszedłeś niżej, bo czuję, jak wosk pokrywa uda, wargi, łechtaczkę. A wydawało mi się, że nie mogę już płakać. Myliłam się. Ból jest straszny. Nie wiem już co mnie najbardziej boli, piersi czy cipka. Nie wiem który fragment kary zadał mi najwięcej bólu. Nie wiem ile jeszcze mi przyjdzie znieść dla Ciebie, abyś mi wybaczył i zakończył karę. Do tej pory nigdy nie zdarzyło się, abyś mnie tak długo męczył, abyś tak wiele rodzajów sposobów zadawania cierpienia stosował. Przestajesz, albo ja straciłam świadomość.
    
    Wracasz i czuję znów straszny ból piersi, ...
    ... ból odbierający resztki oddechu i świadomości. Po nim przychodzą kolejne razy, fale cierpienia. To Ty czymś wymierzasz mi chłostę na piersiach. Przestaję je czuć, już mi wszystko jedno kiedy to się skończy, wszystko mnie boli, czuję się jakbym straciła resztki swego \"ja\". Chyba ręką zgarniasz wosk, ale nie jestem tego już pewna. Ból jest wszechogarniający. Kiedy uznajesz, że wystarczy odchodzisz. Dajesz mi chwilę na odpoczynek. Dla mnie ona mija niezauważenie. Dotykasz mnie. Wyjmujesz knebel i spuszczasz się w moje gardło. Po czym znów mnie kneblujesz. Chyba odszedłeś.
    
    Wracasz, a swój powrót obwieszcza mi rozrywający ból łechtaczki, cipki i ud. Teraz chłoszczesz moje krocz, w ten sposób odkruszając wosk. Kolejne razy padają raz za razem, a Ty nie masz dla mnie litości i wciąż nie kończysz. Chyba na moment przerwałeś, ale ból mnie już nie chce uwolnić z swych macek i nawet nie zauważam przerwy. Czuję jakby mnie rozrywano. W pewnym momencie tracę już na dobre przytomność. Nie wiem, czy przerwałeś, już nic nie czuję, nie ma mnie.
    
    Budzę się w łóżku. Nie wiem czy to był sen, sen wyjątkowo brutalny. Czy to działo się naprawdę. Boję się poruszyć i sprawdzić. Zastanawiam się. Jeśli to sen to przypomniał mi czasy, kiedy to miewałam podobne sny, gdy ból, rozkosz, uległość i chęć służenia komuś pozostawały w sferze fantazji i nieziszczenia. Wiem, że nie mogę tak w strachu leżeć, więc próbuję przewrócić się na bok. W tym to momencie czuję straszny ból całego ciała. Teraz wiem, że ...