1. Dyrektorka


    Data: 10.06.2021, Kategorie: BDSM Dojrzałe Fetysz Hardcore, Oral Wytryski Fisting, Autor: Sylwunia

    ... pokoju i powiedziała:
    
    - Pani dyrektooor! Wypadek w szkole! O przepraszam …. nie wiedziałam… ale policja kazała przyjechać … . Bardzo przepraszam, witam Panie Włodku.
    
    Dyrektorka skoczyła jak oparzona, potem wybałuszyła na moją żonę oczy. Włodkowi z niedowalonego fiuta poleciało właśnie kilka małych strzałów.
    
    - Jak tu Pani weszła? Co to ma być? Nie macie mojego telefonu?! Ja Panią wyrzucę ze szkoły, to ma Pani pewne pani magister – dodała z złością.
    
    Żona pracowała bowiem warunkowo - kończyła właśnie wymaganą podyplomówkę z pedagogiki. W moją żonę jakby diabeł wstąpił.
    
    - Co wy tu robicie w godzinach pracy, od kiedy to dyrektorzy dyżurują w domu?! Nie na czegoś takiego. To Wymysł Pani dyrektor! A mnie nie próbuj straszyć – dodała.
    
    - Zrobiłam wam parę fotek - będziesz miała co wyjaśniać na radzie pedagogicznej – to ja ciebie zgnoję. Posłała mnie tu ostatecznie, kurwa, policja! Ja tu nie przyjechałam z własnej woli!
    
    W tym samym momencie dyra krzyknęła do Włodka:
    
    - Łap ją Włodek, przytrzymaj, ją idę po linki.
    
    Włodek podleciał i złapał żonę od tyłu w pasie i za ręce. Jego uspermiony fiut wycierał się o spódnicę żony, ale to było nic.
    
    - Panie Włodku proszę mnie puścić, ja to zgłoszę na policji!!
    
    Ale Włodek jej nie puścił, przy tym coś mamrotał o ,,pierdolonych inteligyntkach”.
    
    - Tera, to bydziesz miała dziołcha szkolyni. Jak mi dyrektorka korze, to cie wydupcza.
    
    Dyrektorka faktycznie przyszła szybko z dwoma grubymi sznurami i powiązali żonę dość ...
    ... chaotycznie, ale solidnie. Jak potem mówiła – była jak w kokonie. Położyli ją na dywanie.
    
    - Pilnuj jej, a ja zadzwonię na policję i do szkoły – muszę się dowiedzieć co się dzieje.
    
    Wyjaśniła sprawę z wypadkiem, zresztą dobrze znała komendanta policji, jak to się mówi, jeszcze z ,,dawnych czasów”. W tym czasie Włodek, włożył mojej żonie rękę do majtek. Palcem wymacywał jej pochwę, podsumowując badania- powiedział:
    
    - Co mosz ta cipa tako obrośniynto? Ale paje! Twoigo chopa to w nos nie dropie jak ci liże? Dyć ci do nij nasmarko kiedysikej jak go tak na dobre poszmyrosz tymi pajami w nosie. Jo by ci to som wszycko obstrzygoł.
    
    Wyciągnął z majtek swojego fiuta i zaczął zbliżać się do ust mojej żony, ale zaraz go schował bo dyrektorka przyszła do pokoju i powiedziała:
    
    - W szkole wszystko w porządku, teraz my się pobawimy w fotografa. Zrobimy kilka zdjęć Pani magister – dodała.
    
    Wyszła znowu z pokoju. Przyniosła prosta cyfrówkę i obrożę dla psa ze smyczą. Kazała Włodkowi najpierw zapiąć żonie smycz, a potem związali jej ręce i nogi na fotelu. Nogi miała rozkraczone, jak wcześniej dyrektorka, a ręce związane z tyłu, za oparciem. Żona, co jakiś czas, głośno protestowała, ale to nic nie pomogło. Dyrektorka wyciągnęła z szuflady jakieś koronkowe podarte majtki i wsadziła żonie knebel do ust. Zaczęła teraz instruować Włodka, cały czas była w pończochach na pasku i w półgorsecie. Jej cyce do połowy siedziały w miseczkach z wystającymi nabrzmiałymi sutkami -widać była dalej ...
«1...345...12»