1. Onanizm - część 7


    Data: 02.06.2021, Kategorie: Masturbacja Tabu, Autor: onanista

    ... samogwałciłam. Poznałam Twojego ojca, który niestety umiał tylko wsadzić i się spuścić. I gdy w końcu odszedł, to był najpiękniejszy okres w życiu. Wreszcie mogłam odetchnąć, zacząć nowe życie, zająć się tobą i... moja cipką. Wiedziałam, że i ty, jak każdy chłopiec zaczniesz się masturbować. Ciekawa byłam tylko kiedy i czy w jakiś sposób będę mogła wejść w twoje życie erotyczne.
    
    Wiedziałam tez kiedy zacząłeś. Jak wróciłeś wtedy z obozu, zamykałeś się w pokoju, nie chciałeś żebym cie kąpała jak kiedyś. Twoje majteczki były mokre i pachnące śluzem.
    
    I wtedy pomógł mi przypadek - te niezamknięte drzwi.
    
    Jesteś jak ja, zboczonym onanistą. Ale musisz wiedzieć jedno - onanizm to sposób na życie. Ale można się zwalać, trzepiąc chujka na maksa - minuta napierdalania, 3 sekundy spustu i koniec, jak to robiłeś ty.
    
    Albo zacząć z tego wyciągać maksimum rozkoszy, szukając nowych doznań, perwersji, nawet zboczeń. Bo wszystko jest dla ludzi, pod warunkiem, że nie robisz tym krzywdy innym.
    
    Wtedy nie do końca rozumiałem o co chodzi, ale moja mama po cichu tak mną kierowała, i jednocześnie uczyła, ze szybko zrozumiałem w czym sprawa.
    
    Zrobiło się poważnie :) więc coś lżejszego...
    
    Jak pisałem, Jacek wpadł kiedyś do mamy do pokoju branzlując się i wykrzykując ze jest onanistą, że się tego nie wstydzi, a mama akurat się masturbowała. Lekka konsternacja a potem ogólna radość i śmiech.
    
    Od tamtego momentu nie zamykaliśmy się z Jackiem w pokoju tylko spędzaliśmy czas razem. ...
    ... Chodziliśmy nago, mama też. Każdy robił co chciał, masturbacja wzajemna, samodzielna, we trójkę, seks.
    
    Mama zwalała Jackowi, ja ją branzlowałem po łechtaczce, Jacek mi obciągał.
    
    Jacek jednego dnia powiedział, ze chce aby mu mama pokazał cipkę i nauczyła jak ją pieścić.
    
    Mama usiadła w fotelu, rozłożyła nogi i pokazała mu wszystko. Dotykała, mówiła jak się to nazywa, gdzie dotykać, jak pieścić a Jacek robił to później na niej aż w końcu ją wybranzlował na maksa :)
    
    Postanowiliśmy tez, ze będziemy sobie dawać zadania do wykonania i zadanie musiało być zrobione. I tak Jacek zadał mamie zadanie, aby chodziła przez dobę z wibratorem w cipce i miała wchodziła do przymierzalni i tam się branzlować chwilę.
    
    A potem mama w rewanżu dała zadanie Jackowi. Otóż, miał przez tydzień nie onanizować się w ogóle. Kupiła taką mała klatkę na kluczyk zakładaną na siusiaka i mu go zamknęła. Mógł sikać, opłukać go ale nie mógł się dotykać ani branzlować. W dodatku musiał brać udział w naszym życiu czyli patrzeć jak się zabawiamy, jak chodzimy nago, jak ja się spuszczam, mama branzluje, a jej soczki zlizuję lub wkładam dłoń w cipkę.
    
    Jacek był tak nabuzowanym, że aż żal było patrzeć. Zdarzało się, że się spuszczał samoistnie w momentach gdy my bawiliśmy się w najlepsze. Zresztą szybko się zrewanżował, bo na następny tydzień klatka powędrowała do mnie...
    
    Opowiedziałem tylko nieliczne momenty, które bardziej utkwiły mi w pamięci. To był piękny okres w życiu młodego, zaczynającego dojrzewać ...