1. Rywalki


    Data: 05.05.2021, Kategorie: Lesbijki Romantyczne pieszczoty, inicjacja, Autor: dzien_i_noc

    ... tej obcej, jeszcze niedawno skłóconej z nią kobiety. Bliskość Weroniki stawała się nieznośna, a perspektywa uprawiania miłości z Robertem coraz mniej pociągająca. Umysł Izabeli dominowały wizje, w których jej przeciwniczka wodzi palcami po wilgotnych płatkach jej kobiecości.
    
    Wyczuwając to, Weronika wsunęła rękę pod kołdrę i opuszkami palców zaczęła przesuwać po udzie rywalki. Przylgnęła do niej, a jej druga dłoń zaczęła delikatnie gładzić sutek dziennikarki.
    
    - To jak, pogodzimy się? – szepnęła do ucha Izabeli. Jakby na to nie patrzeć, seks był dla Weroniki idealnym środkiem do zjednoczenia się z drugim człowiekiem. I nie tylko na polu czysto cielesnym. Chodziło o coś więcej: bliskość dusz, zjednoczenie podparte dotykiem i ekstazą.
    
    Weronika polizała szyję Izabeli.
    
    Dziewczyna jęknęła z rozkoszy, chwyciła dłoń Weroniki i mocno przycisnęła ją do swojej piersi.
    
    - Proszę – wyszeptała poddając się pragnieniu, jej duma przestała mieć znaczenie, myślała jedynie o jednym, o spełnieniu i przyjemności, którą dawała jej druga kobieta. – Nie przestawaj.
    
    Weronika zaczęła bawić się piersią Izabeli, to ją ściskając, to znów puszczając i zataczając palcami okrężne ruchy wokół jej sutka. Kiedy był już odpowiednio twardy, chwyciła go między kciuk a palec wskazujący. Sumiennie dbając o dostarczenie jak największej rozkoszy dziewczynie, równocześnie wodziła językiem po jej szyi, a potem wyżej, po uchu. Następnie oddaliła się od niej i przycisnęła palec do jej ust.
    
    Dziewczyna ...
    ... popatrzyła na nią nieśmiało, a widząc w jej oczach przyzwolenie czy może wręcz nakaz, zaczęła wodzić po nim językiem, a potem spragnionymi wargami. W końcu, cała rozpalona wsunęła go do ust, ssąc łapczywie. Wyciągnęła dłonie do ciała Weroniki i zaczęła błądzić nimi po jej ciemnej skórze.
    
    Weronika płynnym ruchem ściągnęła kołdrę z dziewczyny i stanęła przed nią na czworakach. Zdjęła z siebie koszulę i została w samych spodenkach. Stanęła nad nią jak zwierz gotowy do ataku, przysunęła głowę do jej twarzy. Jedną ręką gładziła ciało dziennikarki i powoli schodziła coraz niżej. Pocałowała ją delikatnie w usta i w tym samym momencie dłonią dotknęła jej łona. To wszystko - nie pieściła wilgotnych rejonów dziewczyny, po prostu je dotykała, wzmagając w młodej dziennikarce pożądanie.
    
    Izabela wierciła się nie mogąc znaleźć ukojenia. Wpijała się w usta Weroniki, lizała jej wargi, co chwila ocierała się policzkiem o jej policzek. Pojękiwała przy tym i ciężko oddychała. Czasami wypowiadała krótkie, urywane prośby o więcej pieszczot, całkowicie oszołomiona tym co się dzieje, zatracona w cielesności. Zapadła w stan podobny do transu, całą siebie oddała ciemnoskórej tancerce, która dobrze wiedziała, że mogła teraz zrobić z Izabelą wszystko na co miała ochotę. A była prawdziwą mistrzynią miłosnych gier, znała doskonale wszystkie najczulsze punkty na ciele kobiety, opanowała dziesiątki technik służących do zadawania przyjemności, a co więcej, jej niemal nadprzyrodzony instynkt pozwalał ...