1. Ja, Mama i Inni... cz 1


    Data: 25.03.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: Adam Adamsky

    ... zawsze, rozebrałem się i położyłem. Po około godzinnej próbie zaśnięcia zachciało mi się pić. Idąc do kuchni zobaczyłem, że drzwi od pokoju rodziców są otwarte, na boku tyłem do drzwi leży moja mama. Widziałem ją doskonale w świetle refleksów z telewizora, wyglądała ślicznie. Miała na sobie lekką koszulę nocną z jedwabiu na ramiączkach, która sięgała do połowy jej zgrabnych ud. Był to widok dla chłopca w moim wieku cudowny, jednak nie to przykuło moją uwagę. Moja mama płakała. Cicho, prawie bezgłośnie, łkała. Instynktownie wszedłem do pokoju i zapytałem co się stało. Mama nie odpowiedziała. Usiadłem na łóżku na którym leżała zapytałem ponownie, dotknąłem jej ramienia i po raz kolejny zadałem pytanie co się stało. Mama nie odpowiedziała ale domyśliłem się, że pewnie tęskni na tatą. Spotkałem się z taką sytuacją po raz pierwszy i nie wiedząc co poradzić zacząłem głaskać ją po głowie i jej długich włosach. Robiłem to bez zastanawiania się, bez namysłu, instynktownie. Nie pamiętam jak długo to robiłem ale mama przestała płakać, czułem się jak dorosły, który zaradził w bardzo ważnej sprawie, byłem dumny z siebie. Chciałem żeby stan mamy utrzymywał się, głaskałem mamę a wraz z upływem czasu moja dłoń przesuwała się co raz niżej na jej pięknie zarysowaną talię i krągłości bioder. Moje ruchy wydawały się dla mnie całkowicie naturalne miałem wrażenie, że to jest mój obowiązek czułem się w tym momencie potrzebny dla niej. Tak było do czasu kiedy moje palce nie zaczęły dotykać miejsca ...
    ... poniżej koszuli nocnej. Kiedy moje palce natrafiły na aksamitną skórę ud coś we mnie drgnęło. Moje serce zaczęło bić mocniej, czułem, że robię coś co jest zabronione, co jest złe. Nie mogłem się powstrzymać, to było jak coś ogromnego, ciężkiego, co zostało wprawione w ruch i nie może być tak łatwo zatrzymane. Coś nie pozwoliło mi przestać poruszania moją ręką po udzie mojej mamy i to w miejscu gdzie nie było koszuli nocnej. Część mojego ja prosiło i czekało na reakcję mojej mamy. Na zdecydowany sprzeciw, cokolwiek co zatrzymało by mnie. Nie poruszała się, sprawiała wrażenie osoby która śpi spokojnym snem. Moje podniecenie narastało niezależnie ode mnie, nie potrafiłem tego kontrolować. Moja dłoń delikatnie przesunęła się po aksamicie skóry do góry przesuwając koszulę nocną do bioder. Moja świadomość krzyczała i prosiła o to żeby mama zareagowała, żeby poruszyła się nagle, zrobiła cokolwiek co dało by mi sygnał żebym przestał, odszedł, uciekł. Nie stało się tak. Moja dłoń zaczęła przesuwać się po krągłościach tyłka mamy. Serce zaczęło bić mocno i bardzo rytmicznie wpompowując co raz więcej krwi do mojego członka. Przez moment poczułem się tak jak podczas sprawdzianu z trygonometrii kiedy przygotowałem sobie ściągę z wzorów na objętość podstawowych figur geometrycznych. Pomimo tego, że z matematyki szło mi całkiem nieźle i pewnie gdybym nie przygotował sobie ściągi poradziłbym sobie. Jednak jedyne co w mojej głowie krzyczało w tamtym momencie to, że mam ściągę i muszę jej użyć. ...