1. Wizyta Kaśki (II)


    Data: 17.03.2021, Kategorie: Sex grupowy koleżanka, Autor: Mavenpick

    ... Czy czasami spały osobno? A może razem? Spojrzały na siebie. Długo myślały... wreszcie rozpoczęły opowieść.
    
    Którejś nocy - przemówiła Jolka - była straszna burza. Bałam się bardzo! Usłyszałam, że Kasia też nie śpi. Doszłyśmy do wniosku, że razem będzie raźniej. Więc Kasia przyszła do mnie.
    
    Dalej kontynuuje Kaśka - przytuliłyśmy się do siebie jednak każdy piorun i grzmot powodował nasze drżenie. Było więc nieuchronnym, że tuliłyśmy się coraz bardziej, coraz bardziej, potem pogłaskałam Jolkę po buzi, plecach, a gdy bardziej zadrżała - pogłaskałam jej piersi. Sutki jej natychmiast stwardniały a i mnie robiło się dziwnie błogo między nogami. Zapomniałyśmy o burzy i... prowadziłyśmy tę grę dalej. Pieszczoty były coraz śmielsze i wyrazistsze. Dotykałyśmy się wszędzie i nagle okazało się, że każda z nas przeżyła orgazm. To było piękne, dlatego powtórzyłyśmy to.
    
    I co dalej? - zdarzało nam się czasami do tego wracać - wtrąciła Julka. Szczególnie po randkach, gdy jak to dziewczyny, ...
    ... opowiadałyśmy sobie co na tej randce nam się przydarzyło.
    
    - Jak to, co się przydarzyło? - No... opowiadałem i pokazywałam Kasi co ze mną \"wyprawiałeś\". Możesz przybliżyć? - Mogę, ale nie będziesz się gniewał?... Nie, opowiadaj. Może lepiej to pokażemy? - włączyła się Kasia. Dobrze, ale chodźmy do środka. Dziewczyny usadowiły się na tapczanie i spojrzały na mnie - możemy zaczynać?
    
    Wiesz Kasia, dzisiaj było cudownie. Pogłaskał mnie po szyi, następnie całował, a ręce głaskały moje cycuszki!!! Potem ściągnął mi sweterek, a że byłam bez stanika to szybko dobrał się do moich piersi...
    
    Ciągnąc swoje opowiadanie głaskała, całowała Kasię we właściwe miejsca, zgodnie z narracją. Podciągnęła jej spódniczkę i zdjęła majteczki. Głaskała i całowała uda aż dotarła do jej cipuśki (mokrej), dwoma wargami rozsunęła nabrzmiałe płatki i delikatnie musnęła wejście języczkiem. Kaśka była ugotowana. Ja zresztą też. Po chwili ciszy rzuciliśmy się do siebie i wspólnie kontynuowaliśmy to i inne opowiadania... 
«123»