1. Wspomnienia z dziecinstwa - Mala Ola


    Data: 13.01.2021, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    Zacząłem spotykać się z Olą. Była fajna, ale zbyt poważna jak na swój wiek. Nie wygłupiała się, nie żartowała jak nastolatka, jej humor był – jak to nazwać – wyważony? Oczywiście śmiała się z kawałów, czy śmiesznych sytuacji, ale dla mnie wyglądało to jakby potwierdzała tylko, że coś jest śmieszne, a nie żeby ją to śmieszyło. Była dla mnie trochę tajemnicza. Wydawało mi się, że omija pewne tematy, coś ukrywa. Zawsze jak dwoje ludzi poznaje się, i mają się ku sobie, to opowiadają o sobie, o swoich przygodach, marzeniach, co lubią a czego nie, Ola natomiast była bardzo skryta. Jednego, czego nie ukrywała to pasji do muzyki. Mogła słuchać jej w nieskończoność. Chłonęła wiedzę o zespołach z ogniem w oczach. Zachwycała się muzykami, wycinała ich zdjęcia z gazet i wklejała do specjalnie przygotowanych przez nią dużych zeszytów. Przyozdabiała je różnymi wymyślnymi wzorami, rysując je kredkami lub ołówkiem. Opisywała też każdy wycinek starannie, kogo przedstawia, z którego roku, czy z jakiej imprezy pochodzi fotos.
    
    Wstawała rano i leciała do kiosku, żeby być pierwsza w kolejce i kupić czasopismo, w którym pojawiały się plakaty różnych zespołów. W tamtych czasach ciężko było dostać takie gazety, przychodziło kilka sztuk i trzeba było stać w kolejce przed otwarciem kiosku, aby je zdobyć. Uwielbiała muzykę rockową, ale była – podobnie jak ja – otwarta na każdy rodzaj muzyki.
    
    No i ten jej głos.
    
    Delikatny, ciepły, przyjemny, mógłbym słuchać ją godzinami. Przypominał mi bajkę, ...
    ... którą czytała jakaś pani w programie „Dobranocka”.
    
    Pewnego dnia byliśmy u mnie. Grałem na gitarze świetny utwór „Babe im gonna leave you”. Potrafiłem go wykonać perfekcyjnie. Ze śpiewem było gorzej. Taki talent jak Robert Plant rodzi się raz na milion. Ale miałem dobry słuch i opuszczałem to, czego nie mogłem wyciągnąć lub obniżałem głos nawet o oktawę, żeby tylko nie fałszować.
    
    Ola siedziała koło mnie z zamkniętymi oczami i wsłuchując się w piosenkę, kiwała lekko głową na boki. Wyglądała uroczo. Pod wpływem impulsu pochyliłem się i pocałowałem ją w usta. Otworzyła oczy zaskoczona, ale po chwili oddała pocałunek. Odłożyłem instrument na bok i całując ją, położyłem delikatnie na materacu. Usadowiłem się koło niej i nie przestając całować, położyłem rękę na jej piersi. Była bujna, obfita, nie mieściła mi się w dłoni. Sutek zareagował na dotyk, ściągnął się i uwypuklił. Poczułem duże podniecenie, mój członek nabrzmiał szybko i wbijał się w biodro dziewczyny. Chyba go wyczuła, bo delikatnie się odsunęła, wzięła moją dłoń i położyła sobie na brzuchu. Znów przesunąłem ją wyżej, ale z tym samym skutkiem, więc zsunąłem ją aż na kolano. Zaciskała mocno nogi, była bardzo spięta.
    
    Zacząłem gładzić jej udo i wjeżdżać coraz wyżej. Kiedy dotknąłem majteczek, odsunęła się i usiadła opierając się plecami o ścianę. Spuściła głowę, patrząc w podłogę.
    
    - Przepraszam, nie mogłem się oprzeć, bardzo mnie pociągasz..
    
    Zaczerwieniła się lekko.
    
    - W porządku, nic się nie stało..ja..tylko.. ...
«1234...9»