1. Listopadowy wczesny poranek - AUTOSTOPOWICZ (cz.2)


    Data: 07.01.2021, Kategorie: Geje Autor: lolmilion121213

    ... macham rękoma w każdą stronę ale bezskutecznie i tak przez następną godzine aż w końcu ktoś się lituje, udało mi się zatrzymać tira, wiem że to jest niebezpieczne , ale ryzykuje. Podchodzę i otwieram drzwi, widzę mężczyznę tak przystojnego że aż zapominam co chce powiedzieć i gdzie jadę… około 40 lat, zadbany, widać że umięśniony bo ma obcisły t-shirt, mocno piwne oczy, i kilkudniowy zarost – to co kocham, do tego wszystkiego w krótkich dresowych spodenkach.
    
    - yyyy, pan może w stronę Wrocławia ?
    
    - jadę na granice niemiecka, więc wsiadaj będę przejżdzał koło Wrocławia.
    
    - dziękuje, już wchodzę. Mówię to i nie mogę przestać się na niego patrzyć, pięknie zadbany uśmiech, jego usta są tak piekielnie podniecające że nie potrafię ogarnąć mojego małego w spodniach.
    
    - a po co ty chcesz aż do Wrocławia jechać ? – pyta
    
    - Mieszkam na przedmieściach Wrocławia, także można powiedzieć że jadę do domu.
    
    - to co ty tutaj młody robisz ?! tak ubrany, na środku jakiegoś pustkowia?
    
    - wracałem autobusem z Ukrainy i kilka kilometrów wcześniej zatrzymał się na stacji, w ubikacji zatrzęsły mi się drzwi i pech chciał że autobus mi uciekł … a jakoś do domu trzeba wrócić.
    
    - o kurde, widzę że nieciekawa sytuacja, ja wracam z Rosji, jadę już 9 godzinę.. i powiem Ci że jestem okropnie zmęczony… dwa razy przebita opona, chcieli ukraść mi ładunek jak ruszałem, kontrola na granicy się średnio udała, tak więc obydwoje dzisiaj mamy pechowy dzień, pocieszył mnie i tym że jedzie idealnie ...
    ... tam gdzie chce i tym że nie tylko ja mam pecha. Nasza rozmowa trwa i trwa, poruszamy tysiące tematów, dogadujemy się jak najlepsi koledzy, opowiadamy sobie żarty. Mija godzina, i Tomek bo tak się nazywał, na chwile przerywa rozmowę bo mówi że lanie go ostro ciśnie a do najbliższej stacji mamy kilkadziesiąt kilometrów, żebym chwile poczekał tylko się wyleje i wraca. Wychodzi z tira, widać że daleko nie chce odejść więc podchodzi do nadkola po swojej stronie, widzę tylko ramiona, szyje i twarz, kręci się widać że ma problem, jesteśmy na innej o wiele bardziej ruchliwszej drodze i cały czas ktoś przejeżdża wiec przechodzi na moją stronę, pobocza, jest w obrócony tak że idealnie widzę cały krok… zaczynam się zastanawiać czy serio będzie lał w moją stronę, nie zdążyłem dobrze pomyśleć a on wyciągnął swojego kutasa… ogromnego kutasa z lekkim ale gęstym zarostem i zajebiście dużymi jajami, twarz ma cały czas skierowaną dół, więc mam okazję żeby się przyjrzeć jego dorodnemu kutasowi, trochę mnie to zastanawia bo od strony mojego nadkola, gdzie teraz sika jakieś kilka metrów dalej są krzaki … ale może nie chce mu się chodzić w końcu to tylko lanie, tłumacze tą dziwną sytuacje. Wsiada jakby nigdy nic, klnie tylko na taki tłok na drodze… szybko wracamy do poprzednich tematów, znów zaczynamy się śmiać i omawiać rożne tematy, co chwile klepie mnie po udzie, kiedy cos bardzo entuzjastycznie opowiada ,albo jak się śmieje, to też sobie tłumacze że często jak ludzie sobie coś opowiadają to ...