1. Upadek


    Data: 29.12.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: storyteller1980

    ... cieszyć z tych pierwszych ruchów. Monika patrzyła mi się w oczy, i z błogim uśmiechem wyszeptałą "o rany, ale dobre cię czuję...". Przesunąłem lewą rękę pod jej udo i pośladek, docisnąłem do siebie i zacząłem przyspieszać ruchy. Po chwili oparłem się na niej całym ciałem, wciskając ją w ich małżeńskie łoże, dołączyłem prawą dłoń do lewej chwytając oburącz za jej krągły tyłek. Przyjęła mój ciężar i rozkładając podkulone nogi na boki zrobiła miejsce na moje coraz to szybciej pompujące biodra. Raz po raz spomiędzy nas dochodził odgłos zderzających się ciał. Oddychała ciężko, to czułem na pewno, ale wtulony w poduszkę obok jej głowy nie widziałem nic więcej, skoncentrowany na miarowych i głębokich pchnięciach. W takim tempie nie mogłem wytrzymać zbyt długo, powiedziałem więc
    
    - Rany, Monika, będę musiał za moment wyjść...
    
    - Wyjdź teraz na chwilę - odparła szybko.
    
    Przerwałem wycofując członka na zewnątrz, podparłem się na rękach i zatopiłem się w jej ustach. Chłód, który poczułem na uwolnionym z objęć jej pochwy członku, zastąpiło ciepło jej dłoni. Dotykała go delikatnie, nie masowała ani nie starała się ściągać napletka - poprzestała na głaskaniu jego śliskiej powierzchni.
    
    - Zmienimy trochę pozycję? - zapytała
    
    - A jak byś chciała? - odpowiedziałem pytająco.
    
    Zaczęła się spodemnie wydostawać i dała znać żebym się położył. Gdy znajdowała się nademną mogłem przez moment podziwiać jej krągłe biodra, wciątą talię i biust kołyszący na boki. Najpierw usiadła a potem ...
    ... położyła się na mnie, napierając piersiami na moją klatę. Zacząłem wędrować dłońmi po jej plecach i pośladkach, badając każdą krągłość i rozkoszując się jej nagością. Sterczący członek oparty był o jej wilgotne wargi i każde z nas chciało, żeby znalazł się z powrotem w środku. Tym razem to ja go tam wprowadziłem, po czym chwyciłem oburącz Monikę w tali i docisnąłem do siebie. Klęcząła nade mną usztywniona, z nieco uniesionym tyłkiem - na tyle, abym ponownie mógł posuwać ją w możliwie pełnym zakresie. Tym razem nie mogło być mowy o zwalnianiu, wstrzymywaniu się, dlatego pompowałem ją tak szybko jak tylko mogłem. W tej pozycji co prawda trochę mniej czułem jej cipkę - ona natomiast najwyraźniej wręcz przeciwnie - zaczęła postękiwać i śmiać się na przemian. Uderzałem biodrami o pośladki z pełnym imptetem i czułem, że - wolniej niż w poprzedniej pozycji, ale jednak - mój członek pęcznieje od wzbierającej w nim spermy. Nie mogłem już dłużej tego powstrzymać, Monika zaregowała błyskawicznie i chwiciła go lewą ręką, szybko masując tryskającego i pulsującego członka. Zaczęła też dociskać go do swojej cipki i pośladków, rozprowadzając po nich gorące i lepkie nasienie. Teraz to ja leżałem nieruchomo wyprężony w ekstazie, za to Monika ocierała się o mnie całym ciałem, nie zwalniając jednocześnie moich ust z pocałunku. Leżeliśmy tak bez słów minutę czy dwie. Żadne z nas tego nie powiedziało, ale czułem, że to nie będzie koniec tego spotkania - że po odpoczynku będziemy chcieć jeszcze raz. 
«1234»