1. Upadek


    Data: 29.12.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: storyteller1980

    ... świeżej mięty. Rozmawialiśmy w trakcie o ogródku, co dziś robiła i będzie robić po południu. Mimo, że puściła moją uwagę mimo uszu to postanowiłem nieco wyprostować sytuację.
    
    - Wiesz, głupio palnąłem tam w ogródku. Zagapiłem się mimowolnie, ale powinienem był trzymać język za zębami.
    
    - Spoko, nie przejmuj się, nie ma sprawy - odparła, zasłaniając w chwilę potem twarz szklanką. Uśmiech nie schodził jej z twarzy, ewidentnie miała ze mnie ubaw.
    
    - Ale czy mogłabyś to zachować dla siebie? Byłoby mi głupio, gdyby twój mąż miał ze mnie ubaw albo miał mi za złe...
    
    - Michał, on by nawet nie zauważył gdybyś mnie złapał przy nim za tyłek! - wypaliła rozbawiona Monika.
    
    Na to nie miałem dobrej odpowiedzi. Gapiłem się na nią z otwartą buzią. Stała oparta o blat kuchni wyprostowana, z rękoma ułożonymi pod biustem. Do obrazu tyłka opinanego przez niebieskie bawełniane spodeneki dodać mogłem czarną koszulkę na ramiączkach, która przy braku biustonosza wiernie oddawała kształt i wielkość piersi - krytyczne z punktu widzenia faceta atrybuty. Całość skrupulatnie zanotowałem w pamięci.
    
    - No cóż, może jednak nie będę tego sprawdzał - odpowiedziałem po chwili, starając się odzyskać twarz. Zastanawiałem się, czy Monika zanotuje wybrzuszenie na moich szortach.
    
    - Dobrze, ten temat zostanie między nami. Chodź, kartony są na dole, ale jest jeszcze trochę książek u nas w sypialni.
    
    Spakowałem do auta część z dołu, po czym Monika poprowadziła nas do góry. Nie po raz pierwszy byłem ...
    ... w ich sypialni, ale za każdym razem byłem pod wrażeniem - duży, przestronny pokój, pod skośną częścią dachu małżeńskie łoże "king size", biurko z laptopem i regał z książkami. Nie licząc zabudowy na całą długość pokoju.
    
    - Kurde, Monika, chciałbym mieć tyle miejsca w sypialni.
    
    - No fakt, jest przestronnie. O tutaj na ostatniej półce jest reszta. Będę ci podawać, ale przytrzymasz przez moment fotel?
    
    Przesunęła obrotowy fotel sprzed biórka do regału i ostrożnie na niego weszła. W zasadzie nie musiałem przytrzymywać fotela, Monika stabilnie i spokojnym ruchem zaczęła mi podawać po parę książek na raz, a ja odkładałem je też obok na podłodze. Tuż nad krawędzią jej spodenek seksownie odcisnęła się na skórze gumka - eh ile bym dał żeby móc ją tam wycałować - rozmarzyłęm się ponownie. W pewnym momencie gdy ja podnosiłem się z podłogi, a ona chciała mi podać kolejny zestaw, nieumyślnie potrąciłem kolanem krzesło na którym stała. Krzesło obróciło się nieco, Monika chciała skontrować, parę książek poleciało wprost na moją głowę. W chwilę potem krzesło odjechało jej spod nóg, więc runęła wprost na mnie - a ja poleciałem na plecy. Spotkanie z ziemią było mocniejsze ponieważ miałem na sobie Monikę, którą uchwyciłem tuż nad biodrami.
    
    - O cholera! - wyrwało jej się w sekundę później. Nic nie mówiłem, bo walczyłem z łzami które uderzyły mi do oczu po ciosie w nos jej głową, zresztą brakowało mi tchu po uderzeniu o podłogę. Monika poruszyłą się nieco i dodała"
    
    - Rany, dzięki że ...