1. Napaść


    Data: 04.12.2020, Kategorie: Tabu, Autor: darkdream69

    ... ból się nasilał, czułą ja po policzkach spływają jej łzy szybko stygnąc na jesiennym wietrze, ryk syreny policyjnej był coraz głośniejszy. -Szybko zareagowali- pomyślała. Rozejrzała się po mieszkaniu w głośnikach wciąż słychać było Jazz a na stole leżała książka. Czas wydawał sie zwalniać, stała tak oparta o ścianę z nożem w ręku szlochając cicho.
    
    Gdy policjanci weszli do jej mieszkania wywarzając drzwi wciąż tak stała chwiejąc się z osłabienia. Nie wiele pamięta z tego co było potem. Ktoś latarką świecił jej po twarzy, ktoś ją złapał gdy omal nie upadła, ktoś wyjął je z ręki zakrwawiony nóż. Kiedy się ocknęła siedziała w karetce okryta kocem popijając gorącą czekoladę, którą przyniósł jej młody przystojny policjant. Dookoła kręciło się wielu ludzi głównie mundurowych, widziała nawet antyterrorystów, -aż dziwne - pomyślała - że potrzeba było tylu ludzi do napadu na jedną młodą samotną kobietę. Z rozmyślań wyrwał ją człowiek, który przedstawił się jako inspektor i choć bardzo się starała nie mogła zapamiętać jego nazwiska. - Miała Pani dużo szczęścia- powiedział. -Człowiek który na panią napadł to seryjny morderca, polował na samotne kobiety. Zawsze przed napadem dzwonił na policje z informacją gdzie popełni kolejną zbrodnię. Jak dotąd przyjeżdżaliśmy kilka minut po zabójstwie a po sprawcy nie było śladu, ten gość był bardzo dokładny i nigdy nie pozostawił po sobie żadnego tropu. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale jak udało się Pani wyjść z tego cało? - Głupi dzwonek w ...
    ... telefonie.- Słucham? - Mam taki głupi dzwonek w telefonie, ktoś doi mnie zadzwonił co dało mi chwile a potem faktycznie miałam duuużo szczęścia. - Cóż ktoś jak widać miał dobre wyczucie czasu, proszę temu komuś podziękować ode mnie, kto wie ilu kobietom ten telefon uratował dziś życie. -Na pewno to zrobię.
    
    -Coraz przystojniejsi Ci policjanci - pomyślała, gdy inspektor, którego nazwiska nie mogła zapamiętać, wracał do swoich kolegów zostawiając ją w towarzystwie letniej już czekolady i funkcjonariusza któremu już nie wiele brakowało do emerytury. O telefonie przypomniała sobie kilka dni później gdy delektując się długim płatnym urlopem jaki zaproponował jej szef, popijała czerwone wino a od minionych wydarzeń uciekała w ramiona przystojnego amanta z książki. Przez ostatnie kilka dni niemal ciągle ktoś do niej dzwonił, a to rodzice, a to koleżanki. Wszyscy pytali jak się czuje i czy niczego jej nie potrzeba, a ona potrzebowała tylko chwili spokoju w jej mieszkaniu wyposażonym w nowy alarm, antywłamaniowe drzwi i nowe okno. Mimo wszystko czuła się tutaj bezpiecznie nawet po tym wszystkim co się stało. Przeglądając listę nieodebranych połączeń od rodziny, znajomych i kilku przystojniejszych policjantów, z którymi jeszcze nie ma ochoty rozmawiać, znalazła to które ją interesowało. Piątek 20.03 nieodebrane połączenie od : Zastrzeżony. -Więc nigdy nie dowiem się kto mi uratował życie tamtego wieczoru, cóż dziękuję kimkolwiek jesteś. -Powiedziała do siebie odkładając telefon gdy ...