1. Zboczona małolata cz.5


    Data: 28.11.2020, Kategorie: Pierwszy raz Hardcore, Nastolatki Oral Wytryski Autor: avicci69

    Nie mija tydzień jak dzwoni Misiek.
    
    - Pamiętasz mnie??
    
    - Jakże mogłabym Cię zapomnieć. Dwa dni na tyłku dzięki Tobie nie siedziałam.
    
    - Tylko tyle. Będę musiał się lepiej postarać.
    
    - Wpaść do Ciebie??
    
    - Mam lepszy pomysł. Co powiesz na sex na świeżym powietrzu??
    
    - Kocham taki.
    
    - Możesz wyrwać się z domu w nocy??
    
    - Tak, rodzice teraz nocki robią.
    
    - Bosko. To o północy koło wiaduktu. Gdzieś się przejedziemy.
    
    - Super.
    
    Sama myśl o tym sprawia, że jestem przemoczona. Mam jeszcze parę godzin więc się nieśpiesznie przygotowuję. Przychodzi godzina 21 i znikają rodzice. 23.30 i znikam ja. Podbieram siostrze dość krótką jednoczęściową białą sukienkę, matce klapki na obcasie. Podbieram jeszcze bransoletkę na kostkę. Wychodzę, zamykam dom. Z daleka widzę, że czeka na mnie.
    
    - Witaj. Wskakuj do auta.
    
    - Gdzie jedziemy??
    
    - Za miasto. Nad rzekę. Znam fajne miejsce z plażą.
    
    - Mam nadzieję, że nie skończy się to piachem w cipie.
    
    - Też nie chciałbym obetrzeć sobie wacka.
    
    Ruszamy. Ruch na drodze znikomy więc wyjeżdżamy dość szybko. Na miejscu jesteśmy w kilka minut. Parkuje auto na małym parkingu. Jest pusty. Wysiadamy. W przypływie fantazji ściągam sukienkę i wprawiam w osłupienie kierowcę tira, który akurat tamtędy przejeżdżał.
    
    - Ty prowokatorka, chodź.
    
    - już, już.
    
    Schodzimy z parkingu i idziemy przez las wydeptaną ścieżką. Po chwili jesteśmy nad zakolem rzeki. Plaża jest nieduża ale czysta. Od razu zrzucam buty czując piach pod ...
    ... stopami. Misiek rozkłada koc. Rzucam na niego ubranie i nago paraduję po plaży. Po chwili dołącza do mnie. Nagi. Sztywny i gotowy do akcji.
    
    - Specjalnie pościłem od ostatniego razu.
    
    - A ja od paru dni nie łykałam. A Twojego smaku jescze nie znam.
    
    Łapę go za penisa i prowadzę na koc. Padam na kolana i od razu łapczywie biorę go do ust. Ledwo mieści się na grubość. Zaciskam wargi na skórce i zaczynam poruszać głową. Z każdym ruchem ściagam mu i naciągam z powrotem skórkę na żołędzi. Do tej pory się zastanawiam jak to przeszło prze mój tyłek, skoro ustami ledwo obejmuję. Na udach czuję krople spływające z cipki. Serce mocno mi bije. Dotykam piersi dłonią, sutki twarde jak rzadko kiedy.
    
    - Czas na dziurę.
    
    Skiwam głową. Puszczam członka. Cały błyszczy się od śliny. Misiek kładzie się na plecach. Zaganiacz celuje w gwieździste niebo. Staję nad nim i opuszczam się. Czuję jak wsuwa się w moja rozpaloną pochwę. Powoli się nadziewam na niego głęboko wzdychając. W końcu jest cały we mnie. Powoli się podnoszę i znowu opadam. Przyśpieszam. Zaczynam go szybko ujeżdżać, piersi podskakują mi jak szalone, raz nawet dostaję jedną po twarzy. Wywołuje to nasz śmiech. Śmiejąc się dalej go dojeżdżam. Noc jest księżycowa i bardzo jasna. Dość wyraźnie widzę Swojego partnera, który z zainteresowaniem wpatruje się w moje "latający" piersi.
    
    - Masz świetne cycki.
    
    - Nie wiem z czym.
    
    - Duże, zgrabne. Ładne sutki.
    
    - Ciężkie, obwisłe a sutki paskudne, rozlane.
    
    - To jakie byś ...
«1234...7»