1. Poziomkowa przygoda z kuzynem


    Data: 28.11.2020, Kategorie: Geje Autor: Jabber Jabber

    ... cichym jękami i wzdychaniem. Dość szybko się spuściłem a Filip raczej nie robił tego pierwszy raz, a to jeszcze bardziej mnie podnieciło.
    
    Z kolan popchnąłem go z powrotem na pozycję leżącą. Wpadłem mu w ramiona i przez chwile całowaliśmy się obściskując się. Wyrwałem się z jego objęć, cofnąłem się trochę do tyłu , złapałem jego kutasa który już doszedł do siebie i dopasowałem aby bez problemowo wszedł w moje pośladki. Za pierwszą próbą udało się i poczułem ogromną przyjemność. Lekko gruby i twardy, na oko 18 centymetrowy fiut siedział we mnie i mogłem zrobić z nim co tylko chciałem. Zacząłem ostrożnie poruszać się, coraz pewniej i już bez bólowo. On wzdychał i stękał a ja coraz szybciej ujeżdżałem go coraz bardziej spragniony przyjemności, namiętności i uczucia wolności. – Ohh, Tomek, wyjęknął do mnie przenosząc swoje ręce na moje biodra w celu dociskania mojego ciała do swojego. Przejął „pałeczkę” i dał mi chwilę odpocząć, samemu mnie posuwając z dołu. Po chwili mu się to znudziło i przekręcił mnie pod siebie. Założyłem nogi na jego plecy a on wszedł we mnie ponownie. Założyłem ręce na jego kark i docisnąłem go do siebie. Zaczęliśmy się całować a on przyśpieszał tempo. Całował mnie wszędzie. Z jego karku przeniosłem ręce na jego pośladki. Były jędrne i przyjemne w dotyku. Pieściłem je a czasem napierałem, aby go dociskać do siebie. Podobało mu się. Na chwilę się zatrzymał, zostając ...
    ... we mnie. Znów nasze usta się do siebie przykleiły. Całowaliśmy się z taką namiętnością, że nawet trudno to opisać. Czułem się jak w nocy poślubnej. Pozostając we mnie, zdjął swoje dłonie z mojego torsu który naciskał podczas posuwania, i podniósł moją lewą nogę i przybliżył ją do siebie, zaczynając znowu mnie ujeżdżać. Na nowo przyśpieszył tempo, puszczając moją nogę. Założyłem ją z powrotem na jego plecy dla wygody. Złapał za mojego nabrzmiałego fiuta i w między czasie się nim bawił. Coraz bardziej przyśpieszał. Aby nie zacząć się drzeć z rozkoszy, zaparłem jeszcze mocniej nogi na jego plecach a rękami złapałem się ramy łóżka. On swoje ręce przełożył na moje biodra ekstremalnie przybierając na tempie. Coraz głośniej jęczałem więc zdjął rękę z mojego biodra i wsadził mi do buzi. Sam strasznie głośno dyszał. Poczułem mimowolnie drganie jego kutasa w sobie a po chwili gorące uderzenie jego spermy w moich pośladkach. Zatrzymał się zostając z nim w środku. Schylił głowę do mojej i delikatnie musnął moje wargi. Zaczął się nim jeszcze powoli ruszać. Czułem nadal wypływającą spermę z jego członka. Po jakimś czasie ustało, więc wyszedł ze mnie i położył się na plecach koło mnie nadal ciężko dysząc. – To było niesamowite, wyszeptałem ciężko. – Coś czuje że mamy ogromny problem, odpowiedział. Zachodziłem w głowie o co może mu chodzić. – Jaki? , wyszeptałem niepewnie. – Chyba się w Tobie zakochałem. 
«123»