1. Onanizm - część 6


    Data: 22.11.2020, Kategorie: Masturbacja Tabu, Autor: onanista

    Jacek czyli Branzel szybko dołączył do mnie w branzlowaniu się. Sumiennie trzepał więcej ile miał. W sumie mieliśmy podobny rozkład dnia :)
    
    Rano przed szkołą każdy z nas się branzlował, spuszczał. Potem śniadanie, szkoła. W szkole dalsze czynności onanistyczne, po szkole Branzel przychodził do mnie, potem do domu, znowu onan i na dobranoc ostatni raz wspólny przez telefon.
    
    Dawałem mu różne zadania aby się wciągnął i zaangażował na maksa. Po kilku tygodniach już nie mógł przestać się trzepać. Właściwie walił kiedy tylko mógł, podobnie zresztą jak ja.
    
    W szkole Jacek na początku się trochę bał, że ktoś zobaczy, doniesie, ze będą się z niego śmiać. Ale szybko mu te myśli wybiłem z głowy. W końcu sam chciał zostać walikoniem, sam przyrzekł to robić, i sam się wciągnął i, nie bójmy się tego słowa, uzależnił na 100% od samogwałtu. To słowo - samogwałt - również mu się spodobało jak mnie kiedyś. Trzepał się i wołał, ze jest samogwałcicielem
    
    W szkole na początku pokazałem mu gdzie można bezpiecznie się zabawiać: toaleta, szatnia, a potem dostał zadanie żeby samemu coś wymyślić. Prawie co przerwę szliśmy gdzieś żeby się zwalić. Już nawet nie dla samego zwalenia ale też z wewnętrznej podniety, że robimy coś, co jest niedozwolone, że my tylko o tym wiemy i ze się oddajemy branzlowaniu z pasją.
    
    Jacek zaczął się mocniej spuszczać i jego sperma już była gęstsza, że aż było miło ja mieć na dłoni.
    
    Po szkole szliśmy do mnie i tam rozbieraliśmy się do naga i zaczynaliśmy ...
    ... orgię :)
    
    A to trzepaliśmy na stojąco, a to jeden d**giemu, a to na leżąco. Wprowadziłem Jacka w świat obciągania i mieliśmy z tego niemała przyjemność. Albo jeden d**giemu obciągał, albo wzajemnie. Wszystkie te zabawy kończyły się wytryskami, które skrzętnie połykaliśmy.
    
    Generalnie mama do nas nie wchodziła choć wiedziała co się u mnie dzieje. Bardzo ją podniecało nasze branzlowanie i wiem, że w tym samym czasie ona się masturbowała. Któregoś dnia Jacek powiedział, że chce coś pokazać mojej mamie i spytał, czy może iść do niej. Oczywiście, że tak odpowiedziałem.
    
    Jacek nagi, ze stojącym siusiakiem wypadł z pokoju i wszedł bez pukania do pokoju mamy, a tam ona z rozłożonymi nogami branzlował cipkę wibratorem. Jacek zbaraniał gdy spojrzał wprost w cipkę ale tak był nabuzowany, że sam zaczął się branzlować na maksa wołając, że jest już prawdziwym onanistą i ze chciał się pochwalić mamie. I że nie będzie od tej pory wstydził się walenia siusiaka przy innych.
    
    mama była zaskoczona ale szybko doszła. Ja wtedy powiedziałem że pokażemy jej jeszcze coś i włożyłem siusiaka w usta Jacka a on mi go obciągnął i połknął spermę.
    
    Jacek nas zaskoczył :) ale widać było, ze to jest jego pasja i że wchodzimy na inny poziom branzlowania.
    
    Zaczęliśmy wymyślać coraz bardziej podniecające zabawy, można by powiedzieć perwersyjne w stosunku do prostego zwalania.
    
    Pewnego dnia ubrałem na siebie t-shirt, który był trochę za duży na mnie. Ale wyglądało to dobrze, a bluzka była długa, tak, że ...
«12»