1. Wesele, żona i nieznajomy cz. II


    Data: 23.10.2020, Autor: Snajper

    ... Do mojego nosa dotarł zapach jego penisa.
    
    Zawsze jak Ania robiła mi loda, myłem go, nie spodziewałem się, że zabierze do ust kutasa, który po kilku godzinach na parkiecie na pewno do czystych nie należał. Widziałem, że zaciska mocno powieki i z jej ust pomiędzy jej wargami a penisem wypływa struga białego płynu. Widziałem jak z przerażeniem w oczach nie wie co zrobić, część spermy szybko połknęła, część szybko wypluła bo już nie dała rady. Rafał opadł na ławkę. Jego kutas dalej sterczał i od czasu do czasu się podnosił. Chwycił żonę za przegub ręki i przyciągnął do siebie. Mój kutas wyszedł z jej pupy, gdzie pociekła strużka mojej spermy. I tak już przy wchodzeniu w nią i kilku ruchach jej bioder doszedłem. Ania opadła na niego. Chwycił ją za pośladki i je rozsunął. Jej cipka się lekko rozszerzyła pokazując jej mokrą szparkę. Nabił ją na swojego kutasa. Pod naciskiem, jej wargi sromowe rozsunęły się na boki, a skórka przy wejściu do pochwy, oplotły jego członek. Ania jęczała na początku z bólu, później z rozkoszy. Wtedy Rafał powiedział do mnie:
    
    - Na co czekasz, przyłącz się.
    
    - Tak kochanie, zrób to błagam – wysapała.
    
    Wstałem i zrobiłem to co kazali, gdy Ania siedziała na nim, wypięła pupę do tyłu i wsadziłem go do środka, krzyknęła. Mało było miejsca w środku dla mnie, jego kutas był ogromny i wypchał całą jej pochwę. Poczułem jak zaraz dojdę po raz trzeci. Orgazm mój, był zniewalający, ledwo ustałem. Nogi mi się trzęsły jak galereta. Ania powiedziała do ...
    ... mnie:
    
    - O tak misiu, czuje to, jak pulsuje we mnie.
    
    Pocałowała mnie, poczułem smak Rafała jej ustach, waliło mnie to w tym momencie. Nic się teraz nie liczyło, tylko moja żona.
    
    Rafał widząc, że doszedłem, szybkim ruchem wstał. Nie wiedziałem, że ma aż tyle siły, jednocześnie podnosząc moją żonę. Ania objęła go nogami wokół bioder i przeszedł z nią tak nabitą na jego kutasie kilka kroków w stronę drzewa, gdzie wcześniej ja stałem z Anią. Przycisnął ją do pnia. Nogi Ani opuściły się na ziemię z jego bioder, już praktycznie stała czubkami palców na ziemi, ciągle będąc w niej. Ona zaciskała uda. Dla takiej pozycji trzeba mieć bardzo długiego, żeby wejść tak do pochwy. Jej obie ręce przycisnął jedną ręką do drzewa i tak powoli posuwał. Ania jęczała, on nie przestawał, usłyszałem tylko krótkie:
    
    - Już nie mogę, już przeżyłam, ja już Rafał nie dam rady, na mnie nie czekaj, zrób to... - przerwała patrząc na mnie, i na moje pozwolenie.
    
    Kiwnąłem głową, przytakując.
    
    - Zrób to we mnie i mnie już zostaw w spokoju - wyszeptała. Była już cała purpurowa, pot ciekł jej po plecach i piersiach.
    
    Ale Rafał nie miał zamiaru kończyć, chyba się znudził tą pozycją, chwycił ją za plecy i położył na ziemi. Nie broniła się, nie poprotestowała, że to ziemia, że się pobrudzi i co będzie za chwilę robić z nią Rafał. Uniósł jej nogi do góry i je złączył. Gdy leżała na plecach, zaczął lizać jej łydki i stopy. Język przesuwał się po jej piętach i palcach, jednocześnie wpychając go głęboko w ...