1. Jak zostać niewolnikiem swojej siostry?


    Data: 21.10.2020, Kategorie: BDSM Fetysz Autor: Ammat01

    ... zęby i przymknięte oczy. Przeniosła ciężar ciała jeszcze bardziej na swoje paluszki. Już nie opierała się na całych palcach, tylko przygięła je i próbowała stanąć na samych czubkach. Stęknąłem z bólu i lekko się poruszyłem.
    
    - Nie ruszaj się. Wytrzymaj jeszcze, aż skończę. To ma być kara, a nie pieszczota. Musi boleć, żebyś zapamiętał na przyszłość, że musisz bardziej się starać, żeby nie stała mi się krzywda.
    
    - Przepraszam Aniołku. Będę się bardziej starał. Moja wina. Już wystarczy, proszę.
    
    - Dobrze, wystarczy. – zeskoczyła stając nade mną w rozkroku – Następnym razem będzie gorzej. Rozumiesz?
    
    - Tak, rozumiem. I dziękuję za lekcję.
    
    - Proszę bardzo i polecam się na przyszłość – zaśmiała się.
    
    - Jesteś sadystką, wiesz?
    
    - Wiem. I cieszę się, że ciebie spotykałam. Jak już się do nas przeprowadzicie, to dopiero zobaczysz do czego jestem zdolna. Wychowam sobie ciebie na posłusznego sługę. Cieszysz się?
    
    - Oczywiście, że tak. I obiecuję pełną współpracę w wychowywaniu mnie. I co więcej, obiecuję, że wychowam ciebie na prawdziwą Panią. Kocham cię.
    
    - Ja ciebie też, braciszku. - Ania zaśmiała się. - Możemy się zbierać. Wystarczy tego na dzisiaj.
    
    - OK. – odpowiedziałem
    
    Wstałem, ubrałem się i spakowałem rzeczy do plecaka. Ania w tym czasie przebrała się w suche ubranie. Założyłem plecak i podszedłem do niej.
    
    - Jedziemy? – zapytałem.
    
    - Oczywiście, obiecałeś mi przecież dzisiaj przejażdżkę.
    
    Obróciła się do mnie plecami. Przykucnąłem i wziąłem ją na ...
    ... ramiona. Moja Pani usadowiła się wygodnie, poprawiła pozycję i wysunęła stópki do przodu. Chciałem je wyczyścić, ale ponieważ miałem jej sandałki w rękach wyszło to trochę niezręcznie.
    
    - Daj, przytrzymam.
    
    Podałem jej buciki, a sam zacząłem tak jak poprzednio usuwać piasek z jej stóp. Ania tymczasem przyjrzała się swoim sandałkom.
    
    - Patrz, znowu piasku mi się do butów nasypało.
    
    Poczułem uderzenie w głowę. Moja Królewna zaczęła wytrzepywać to co nasypało się do jej bucików o moją głowę. Uderzenia nie były zbyt mocne. Znowu jednak poczułem dziwne podniecenie. Oto moja Pani używał mnie jak zwykłego przedmiotu. Czyż to nie cudowne?
    
    - Tutaj mi się coś do buta przykleiło, i nie chce zejść… Co to jest?
    
    Podała mi swojego sandałka. Rzeczywiście do podeszwy przykleił się kawałek czegoś. Jakiś listek, czy też kawałek papieru.
    
    - Nie wiem, ale zaraz wyczyszczę.
    
    Przysunąłem podeszwę do moich ust i zacząłem ją lizać.
    
    - Tfuj, to jest wstrętne… Nie, nie przerywaj. I zjedz to. – dodała, gdy odsunąłem buta od moich ust. Znowu mocno docisnąłem bucika i językiem usunąłem brud z podeszwy.
    
    - Połknąłeś to? – zapytała.
    
    - Tak, to jest przecież brud z twojego bucika. Chyba twoim rzeczom też powinienem okazywać szacunek? Nie tylko tobie samej. A to przecież był jakiś paproch, który się przylepił do twojego sandałka. Jak inaczej mogłem pokazać jak bardzo kocham ciebie i twoje buciki? Jestem po to, by ci służyć.
    
    - Podoba mi się to. Ohydne, ale serio mi się to spodobało. ...