1. Zaufaj mi Caterina


    Data: 19.10.2020, Kategorie: Hardcore, Laski Oral Wytryski Autor: Sylwunia

    ... teraz za ścianą? Dochodziła dwunasta i Caterina pewnie położyła się spać. Złapał się na tym, że zgaduje, czy spała nago. Kurwa, jestem masochistą, pomyślał, zerkając na swój rozporek. Powiał lekki wietrzyk i przyniósł ze sobą owocowo-ziołowy zapach, który sprawił, że puls mu przyspieszył. Podszedł do barierki i ostrożnie wychylił się tak, by widzieć sąsiedni balkon.
    
    Katarzyna stała oparta o barierkę i patrzyła przed siebie. Miała na sobie szlafrok, mocno rozchylony na piersiach. Lekki wietrzyk przyjemnie łagodził wilgotny upał, który utrzymywał się, mimo późnej pory i osiadał na ciele nieprzyjemną mgiełką. Nagle, kątem oka zauważyła ruch na sąsiednim balkonie, jednak nie odwróciła głowy.
    
    - Caterina – powiedział cichym, lekko schrypniętym głosem Fabio. Czuła w nim zarówno podniecenie jak i niepewność. Oszałamiająca mieszanka, pomyślała.
    
    - Taak? – odparła nie patrząc na niego. Nie była już zła. Długo się zastanawiała, dlaczego tak zareagował i doszła do wniosku, że nie chodziło tylko o urażoną dumę. Nie mogło chodzić o taką bzdurę. Co nie zmieniało faktu, że zepsuł jej wieczór.
    
    - Sono un idiota! (Jestem idiotą!) – powiedział z tak rozbrajającą szczerością w głosie, że odwróciła głowę i spojrzała mu w oczy.
    
    - Per cortesia, non dico di no (Przez grzeczność, nie zaprzeczę) – odparła, starając się zachować powagę. Jednak zdradziło ją lekkie drżenie kącików ust.
    
    - Nawet nie pytam, czy mi wybaczysz… - zaczął, wbijając wzrok w swoje dłonie spleciona na szklance z ...
    ... resztką whisky - ale chciałbym Ci powiedzieć, że rzeczywiście zależało mi na tym, aby Cię oczarować – zamilkł, a ponieważ nie wydała żadnego dźwięku, przyjął to za dobrą monetę – Ja również byłem… jestem oczarowany. Jesteś piękna. – podniósł wzrok i zobaczył, że przygląda mu się uważnie – Żałuję tego, co powiedziałem – zniżył głos do szeptu – i tego, czego nie wypowiedziałem...
    
    Caterina wodziła opuszkami palców po dekolcie, wzdłuż brzegu szlafroka, jakby zastanawiając się nad sensem jego słów. Wreszcie sięgnęła dłonią pod materiał, do obojczyka i odchyliła głowę, przymykając oczy. Śledził ruch jej ręki, zastanawiając się, jak delikatna i pachnąca musi być jej skóra. Westchnął głęboko, czując narastającą w podbrzuszu falę ciepła.
    
    Gdyby chodziło o coś więcej, niż wakacyjny romans, Katarzyna wycofałaby się, na z góry upatrzone pozycje. Ale nie chodziło. Ostatni raz, kiedy umówiła się na randkę wyłącznie dla seksu, miał miejsce na trzecim roku studiów. Była na obozie narciarskim i miała absolutną pewność, że nie spotka gościa nigdy więcej. Zadbała tylko o prezerwatywy. Dziś nawet nie pamiętała, jak miał na imię, a co dopiero, czy był gentelmanem. Czy miało znaczenie, jak Fabio się zachował? Pociągał ją fizycznie i czuła, że ona też go pociąga. Jego inteligencja była miłym dodatkiem, a pieniądze pozwalały na dobrą zabawę.
    
    - Co pijesz? – spytała, zerkając na prawie pustą szklankę.
    
    - Whisky – odparł bez tchu – jeśli pozwolisz, to przyniosę Ci coś lepszego.
    
    - Za pięć ...