1. S02 E03 Zlecenie semestru


    Data: 12.10.2020, Kategorie: Hardcore, Masturbacja Dojrzałe Autor: mlodygw89

    ... dodała.
    
    Byłem cały nagi przy gorącej kobiecie. Osuszyłem się i założyłem szlafrok. Ona unikała mnie wzrokiem, jakby była zawstydzona. Jak się zachować. Zwłaszcza, że wszystko co robiła, robiła to z gracją. Podała mi herbatę i usiadła obok. Rozmawialiśmy o pracy, studiach i o pogodnie, która od paru dni dawała popalić.
    
    - Nie boisz się, że mąż wróci, a ja jestem bez niczego? - zapytałem. - Mąż nie wróci. Znalazł sobie młodszą i już nie mieszka ze mną. Ale nie przejmuj się, świetnie sobie radzę bez niego - odpowiedziała dumnie.
    
    Kobieta usiadła obok mnie, założyła nogę na nogę i przysunęła się blisko. Prawą ręką przewracała włosy, a lewą włożyła pod szlafrok. - Fajne masz ciało chłopcze! - powiedziała. Zaczęło robić się gorąco. jej ręka powędrowała niżej łapiąc mnie za małego. - Dawno się nie bawiłam taką zabawką, mogę? - zapytała. Kiwnąłem głową, a ona rozsunęła szlafrok odsłaniając wszystko. Szybkim kocim ruchem zmieniał pozycję na sofie i na czworaka zabrała się za ssanie mojego penisa. Brała go dość głęboko, nie używała przy ...
    ... tym rąk.
    
    Rozpiąłem jej koszulę i ujrzałem jej piękne piersi, które szybko uwolniła z biustonosza. Wstała i zsunęła spódnice, pociągnęła za rękę i na klęcząco kontynuowała ssanie. Złapałem ją za włosy i spojrzałem w oczy. - Lubię ostro ssać - wyszeptała. Brała coraz głębiej i coraz szybciej. Objąłem jej głowę dwoma dłoniami i mocno posuwałem. Czułem jak przez całe ciało przechodzi nadciągający wytrysk. Zatrzymałem ją i trysnąłem jej w ustach. Puściłem jej włosy, a ona nie zwracając na nic delikatnie ssała pozwalając uwolnić całą spermę z siebie.
    
    - Sorry, ale było mi tak dobrze, że nie wytrzymałem - powiedziałem po wszystkim. - Mnie podnieca, jak facet dochodzi, więc nie przejmuj się. A dzisiaj i tak nie mogłam nic więcej, wiesz te dni. Ale za parę dni masz przyjść i mi zrobić dobrze - dodała na koniec z uśmiechem.
    
    Jak trochę podeschły ciuchy ubrałem się i pojechałem na d**gą stronę miasta do akademika. To był ostatni weekend w tej pracy. Dość z lataniem w deszcz, choć przynajmniej udało mi się poznać królową lodów.
    
    CDN
    
    Tom 
«12»