1. Julka (ciąg dalszy)


    Data: 26.09.2020, Autor: MrocznyAssasyn

    ... Całowałem je spragniony, bardzo mi ich brakowało przez ten czas. Lizałem je delikatnie i chciałem rozpiąć jej staniczek ale nie pozwoliła mi na to.
    
    -Teraz zrobimy tak jak ja chcę...zrozumiano?-zamruczała podniecona.
    
    Skinąłem głową tylko posłusznie a ona uśmiechnęła się, bawiło ja to że ma władzę.
    
    -Grzeczny chłopiec, ładnie zrobisz mi języczkiem a ja zastanowię się w trakcie minetki czy zrobić Ci może lodzika...-szepnęła mi do uszka podniecona. i przygryzła je. Zsunęła powoli majteczki i rzuciła mi je. Grzecznie przejechałem języczkiem po jej brzuszku i przejechałem po ogolonej cipce. Wjechałem do niej aż moim rozpalonym językiem i wsunąłem go. Starałem się jak najmocniej pieścić górną ściankę. Ruszałem szybko języczkiem na boki, mocno dociskając go do punktu G. Julka zaczęła jęczeć pod wpływem moich pieszczot. Nie hamowała się bo nie miała po co i tak nikt nas nie słyszał. Wyciągnąłem języczek i szybko przeciągałem nim po jej słodkiej i mokrej myszce. Wsunęła palce w moje włosy po czym lekko przycisnęła moją głowę do swoich słodkości. Mocno ocierałem jej szparkę moim chropowatym języczkiem który pocierał i drażnił jej czułe na pieszczoty sromy. Wraz ze wzrostem podniecenia przyciskała ...
    ... mnie mocniej do siebie. Powoli przeciągnąłem po raz ostatni po niej od dołu do góry i chwyciłem łechtaczkę w usta pomagając sobie języczkiem. Moje dłonie spoczywały na jej ślicznych kolankach trzymając je bardzo szeroko, ta abym miał dobry dostęp. Julka zaczęła wręcz krzyczeć z podniecenia, wyjękiwała moje imię i co jakiś czas jakieś przekleństwo które miało zaznaczać jej rozkosz. Przyssałem się do jej łechtaczki mocno pieszcząc ją języczkiem, powoli robiłem kółeczka na niej, czułem ogromy opór i to jak pulsowała jej mała zbliżając się do orgazmu. Mój języczek przyssany mocno pocierał powierzchnię łechtaczki. Julka wydała z siebie głośny pół krzyk pół jęk i doszła zalewając mi usta swoimi słodyczami.
    
    Zadowolony zlizywałem każdą kropelkę tych dobroci, dokładnie i powoli. Julka powoli dochodziła do siebie i szepnęła.
    
    -Nie mam już siły kotku...nie bądź zły..jutro Ci się odwdzięczę..dobrze?-szepnęła patrząc mi w oczy.
    
    -Dobrze-powiedziałem ukrywając zawód i ubrałem bokserki. Uśmiechnąłem się i położyłem obok-Dobranoc kochanie...
    
    -Dobranoc..-szepnęła i pocałowała mnie czule w usta.
    
    Mam nadzieję że się podobała ta część, zapraszam do komentowania oceniania i do pisania do mnie w razie pytań. 
«12»