1. Urodzinowa fantazja


    Data: 11.09.2020, Autor: oliviahot17

    Przygotowałam się.
    
    Specjalnie na ten wieczór przełamałam bariery wstydu i udałam się do sex shopu, w którym zakupiłam sprośną wersję szkolnego mundurka i kilka innych drobiazgów. Następnie wróciłam do mieszkania, zapakowałam prezent i mając około trzy godziny w zanadrzu wysprzątałam wszystko na błysk. Po tym męczącym zajęciu poszłam do wanny, chwilę się zrelaksować i umyć moim ulubionym kokosowym żelem. Bardzo dokładnie się ogoliłam, wysuszyłam i zrobiłam idealny makijaż. Nie mam drygu kulinarnego, więc zamówiłam pizzę. O picie nie musiałam się martwić, w barku mieliśmy wystarczająco dużo alkoholu. Specjalnie pozostałam też w szlafroczku, aby mój Misio niczego nie podejrzewał.
    
    Kiedy słyszę domofon, szybko siadam na kanapie, włączam telewizję i staram się wyglądać na bardzo znudzoną. Zamek w drzwiach się przekręca i już widzę Artura w sportowych dresach i mokrej od deszczu kurtce. Zdejmuje czapkę, kurtkę i buty, poczym podchodzi do mnie i trochę bez przekonania całuje mnie w policzek. Informuje mnie, że dzisiaj zabrał się za wspinanie na czerwoną trasę na ściance wspinaczkowej, ale jego zamiary spełzły na niczym. Wzdrygam się w duchu, bo kiedyś zabrał mnie w to męczące miejsce i widziałam ten tor. Ja miałam problemy z wejściem na ściankę dla początkujących, więc jego determinacja i umiejętności robiły na mnie ogromne wrażenie. No i oczywiście nieziemsko mnie pociągały.
    
    Artur zostawia swoją sportową torbę przy kanapie i udaje się do łazienki aby wziąć prysznic. Kiedy ...
    ... tylko zamykają się za nim drzwi, prędko wstaje i uciekam do sypialni. W pośpiechu zdejmuję szlafrok, wkładam go do szafy i wyjmuję schowany wcześniej mundurek. Szybko się w niego ubieram, przy okazji zakładam jeszcze czarne pończoszki, bo wiem jak bardzo go to kręci. Po skompletowaniu stroju dopadam moją kosmetyczkę i lustro i wprowadzam najważniejsze elementy makijażu, czyli czarnym eyelinerem podkreślam oczy, delikatnie traktuję policzki różem, a na usta nakładam cienką warstwę błyszczyka. Użyłabym mojej ulubionej czerwonej szminki, ale wiem jak paskudnie się wygląda po seksie oralnym. W ostatniej chwili wsuwam stopy w seksowne szpilki i kładę się na łóżku na brzuchu. Słyszę jego zbliżające się kroki. Wchodzi do naszej sypialni, ale nie zauważa mnie, bo wyciera się ręcznikiem. Drugi ma opasany na biodrach, dzięki czemu mogę podziwiać jego perfekcyjnie wyrzeźbiony tors.
    
    Wreszcie rzuca ręcznik na krzesło i otwiera oczy, a wraz z tą chwilą, staje jak wryty. Uśmiecham się w duchu.
    
    - Dzień dobry, panie profesorze – mówię słodkim głosikiem, machając w powietrzu nóżkami. – Chciał mnie pan widzieć po lekcjach, prawda?
    
    Artur nadal jednak stoi cały skamieniały, ze wzrokiem wlepionym w moje obnażone miejsca. Chyba muszę coś z tym zrobić. Powoli i seksownie wstaję, starając się jak najbardziej uwydatnić moje niemal nagie pośladki. Ta spódniczka przypomina cienki pasek.
    
    - Przepraszam, że nie przyniosłam tego eseju na czas – odzywam się znowu, kiedy już stoję na nogach – Ale ...
«123»