1. Maturzystka - 4.


    Data: 31.08.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... uśmiechnęła się. Ewa odwróciła się i dołączyła z Moniką do swoich koleżanek. Zaskoczyła mnie postawa Jessiki. Zaskoczyła? Nie! To złe słowo. Zaszokowała? O, tak! Kiedy słuchała „Szefowej”, gdzieś zniknęła jej wyniosłość, niechęć do koleżanek z klasy i wydawała się... Czy ja wiem... Przestraszona? Uległa? Gdyby miała, to merdałaby ogonkiem!
    
    *
    
    Ten dzień obfitował w znamienne wydarzenia, które wpłynęły na mój dalszy pobyt w tej szkole.
    
    Na następnej przerwie podszedł do mnie chłopak z innej klasy maturalnej. Już go zapamiętałam.
    
    – Cześć, Waldek jestem.
    
    – Cześć... Grażyna.
    
    – Słuchaj, masz wolne w weekend?
    
    – Bo?
    
    – Jest propozycja. Dlatego pytam – uśmiechnął się.
    
    – Pewnie będę miała. Zależy, o co chodzi.
    
    – Zapraszamy ciebie na imprezę.
    
    – Mnie?
    
    – A co? Jednak jakiś problem?
    
    – Nie, ale nie znamy się.
    
    – No, to poznamy się. U jednego z naszej klasy. Mnie już znasz.
    
    – Sporo dziewczyn będzie ze szkoły?
    
    – No, kilka. I liczymy na ciebie – dodał chłopak w modnych i drogich okularach, który akurat podszedł. – Cześć, Jarek – podniósł dwa palce.
    
    Tego też zapamiętałam, bo chodził w marynarkach. Raczej rzadkość wśród uczniów.
    
    – Cześć. Grażyna – popatrzyłam na niego uważnie. Jakoś nie wzbudzał mojej sympatii. Intuicja?
    
    – Lubisz takie ostre imprezy?
    
    – Jak „ostre”?
    
    – No, wiesz... – spojrzał stropiony na Waldka. On patrzył na Jarka bez słowa. – Alkohol, seks. Może coś więcej... Pełny luz.
    
    – Aaa, to nie, dziękuję – odwróciłam się do ...
    ... nich plecami i na parapecie okna otwierałam książkę, dając do zrozumienia, że to koniec rozmowy.
    
    – Nie bądź taka harda – dobiegł mnie głos Waldka.
    
    Milczałam. Przewracałam kartki książki, ignorując ich.
    
    – Zobaczysz, spodoba się tobie...
    
    Zaczęłam odwracać się, żeby odejść i wtedy poczułam, jak jedną ręką obejmuje mnie w pasie, a drugą przykrywa pierś. Momentalnie zrobiło mi się gorąco. Jeżeli byłam podniecona, to tylko ze wściekłości. Chwyciłam książkę i chciałam zrobić obrót, żeby przyłożyć gnojkowi w łeb, ale ścisnął mnie rękoma i przycisnął do siebie. Nie mogłam się odwrócić. I czułam twardniejącego penisa na moich pośladkach!
    
    – Puść! – syknęłam. – Bo zaboli!
    
    – Spokojnie! Mamy ochotę zabawić się z tobą. Chyba teraz nie odmówisz zaproszenia na imprezę? – zapytał Jarek rozbawionym głosem. – Lubisz się ruchać, co? – W tym samym momencie zaczął brutalnie ściskać mi pierś, a drugą ręką macać pośladek.
    
    *
    
    Teraz wydarzenia potoczyły się szybko. Podniosłam rękę z książką i po gwałtownym skręcie w prawo łokciem uderzyłam Waldka w skroń. Nie zamierzałam, ale dobrze wyszło! Dobrze? Idealnie! Normalnie byłabym przestraszona tym, co zrobiłam i przejęta przepraszała, ale teraz byłam wściekła. Chyba nadarzyła się okazja odreagowania stresów, gromadzących się całymi dniami w tej szkole.
    
    Głowa Waldka, odskakująca po ciosie, trafiła w głowę jego kolegi. Jarek jęknął i usłyszałam odgłos okularów uderzających o posadzkę. Jego chwyty wyraźnie straciły na sile, więc ...
«1...345...8»