1. Dalam sie zerznac murzynowi


    Data: 26.08.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Oliwka W.

    Ostatnio w moim życiu wydarzyło się tyle, że sama nie wiem, od czego zacząć…Może od tego, że nazywam się Sandra. Mam 21 lat i obecnie studiuję teatrologię w dużym mieście. Cóż, jestem typem kujonki. Nie ukrywam tego. Od zawsze bardziej niż na spotkaniach ze znajomymi zależało mi na dobrych stopniach, dlatego zakuwałam, ile wlezie, zwłaszcza w okresie liceum. Dopiero na studiach trochę wyluzowałam. Zaczęłam być nawet stałym gościem imprez i dyskotek. Jak to mówią: poszło. Coś we mnie pękło i poczułam, że muszę nadrobić stracony czas.A jak wyglądam? Na pewno jak szara myszka. Długie, kasztanowe włosy, urocza buzia, przez którą wszyscy myślą, że jestem młodsza niż jestem, pełne policzki, duże usta, na nosie okulary. Pomimo pełnych policzków jestem bardzo szczupła, mam zgrabny tyłek i duże piersi. Kiedyś duże piersi mnie krępowały, zwłaszcza w gimnazjum, ale teraz… zdecydowanie są moim atutem.Po co piszę Wam o tym wszystkim? Żeby się do czegoś przyznać. Konkretnie do zdrady. Tak, zdradziłam swojego chłopaka z murzynem. Czy żałuję? Absolutnie nie!Z chłopakiem nie układało mi się już od jakiegoś czasu, choć to naprawdę przystojny facet. Do tego miły, romantyczny i wysportowany. Poznałam go na jednej z imprez. Okazało się, że studiuje na Akademii Wychowania Fizycznego. Zainteresowało mnie to. Zaczęliśmy się spotykać, jednak po jakimś czasie odkryłam, że czegoś mi w nim brakuje. Chodziło o seks. Chyba oczekiwałam czegoś innego… On wolał romantyzm, kochanie się wieczorem, w półmroku, ...
    ... przy delikatnej muzyce. Było miło, jednak w tej cichej myszce, którą jestem, drzemie niezaspokojona suka… Tak to sobie tłumaczyłam. Próbowałam go przekonywać do nieco odważniejszych prób, ale zawsze coś nie wychodziło.W łóżku uwielbiam. „dirty talk”. Kocham mówić niegrzeczne rzeczy, nazywać samą siebie „suką” i od faceta oczekuję wejścia w tę grę. A mój chłopak… Cóż, jego było stać najwyżej na kilka klapsów, gdy brał mnie od tyłu. Klapsów, które ledwo czułam. Tak, bał się że zrobi mi tym krzywdę.Pomimo wszystko lubiłam się z nim spotykać. Wyjścia do kina, na jakiś obiad, czy po prostu na spacer były naprawdę przyjemne. Jednak coś się we mnie zmieniło tamtego dnia.Często przychodziłam po niego na AWF. Zwykle musiałam jeszcze długo czekać, aż skończy swoje zajęcia (zaczynał później niż ja), więc siadałam w holu i po prostu czytałam książkę.Któregoś razu nie mogłam skupić się na czytaniu. Miałam fatalny dzień, zwieńczony oblaniem jednego z egzaminów. Moja wewnętrzna kujonka sprawia, że czas sesji egzaminacyjnej jest dla mnie koszmarem. Zawsze zakuwam dzień i noc, ogromne się stresując. Tym bardziej cieszyłam się tamtego dnia na spotkanie z chłopakiem.Musiałam być naprawdę zamyślona, bo gdy szłam przez hol jego uczelni, zderzyłam się z jakimś mężczyzną. Poczułam, jakbym uderzyła w ścianę. Dopiero po chwili podniosłam wzrok i zorientowałam się, że zderzyłam się z murzynem. Przypominał mi Izu Ugonoha, naszego czarnoskórego boksera. Podobna twarz, ta sama posągowa postura.Podał mi ...
«1234...»