1. Kasztanowa noc z kuzynką


    Data: 25.07.2020, Autor: Incestor

    Życie Kingi powoli się zmieniało. Niespiesznym, ale pewnym krokiem szło w inną stronę niż do tej pory. Do pewnego momentu wyglądało ono prosto i nieskomplikowanie: praca i wynajmowane z parą współlokatorów mieszkanie, zabawa i będący osobnym tematem seks. Potrafiła cieszyć się każdą chwilą i wykorzystywała po prostu ten czas, kiedy jeszcze mogła sobie na beztroskę pozwolić. Kilka tygodni przed jej 26 urodzinami przypadającymi na miesiąc zwany "piździernikiem" mogła w spokoju stwierdzić, że jak do tej pory układało jej się naprawdę nieźle i oby nigdy nie było gorzej. Miała pracę, zdobytą świeżo po ukończeniu studiów, dach nad głową, zdrowy organizm i paru zaufanych ludzi, którymi się otaczała. Do szczęścia brakowało tylko bezkarnego objadania się chipsami bez przybierania na wadze i przynajmniej jednej darmowej paczki papierosów na tydzień. Innymi słowy nigdy nie narzekała na to, jak żyje. Prócz tego znała wartość pieniądza, znała wartość swoją i doceniała wszystko, co miała. Nie wyszło jej tylko z chłopakiem, z którym była kilka ładnych lat. Powód najprostszy z możliwych - inne wizje życia we dwoje. On chciał jak najszybciej ożenku i dzieci, ona chciała najpierw zadbać o siebie, by w razie kopnięcia w dupę przez los nie zostać na lodzie. Negocjacje w tej sprawie trwały dwa tygodnie od chwili, kiedy obecnie już były partner zaczął robić podchody pod oświadczyny. Kinga jednak spasowała, nie była w stanie przetłumaczyć swoich racji i uznała, że lepiej będzie, jeśli się ...
    ... rozejdą. Czasami w takich wypadkach zdarza się, że ludzie zostawiają sobie furtkę na wypadek, gdyby po latach miało ich z powrotem do siebie przyciągnąć. Tak się jednak tu nie stało, gdyż zerwanie było bardzo jednostronne. Chłopak dał sobie spokój dopiero po miesiącu bezowocnych starań o powrót do dawnego układu. A i dość szybko ułożył sobie życie bez do tej pory ukochanej osoby. Kinga, mimo iż w stały związek weszła dopiero po ponad półtora roku od rozstania, też nie narzekała na braki w życiu uczuciowym. Postanowiła zwyczajnie wyzbyć się tej sfery swojego istnienia do czasu, kiedy nie spotka faceta o podobnej wizji przyszłości i co do którego będzie pewna, że żadne z nich nie zrobi sobie krzywdy wchodząc w bliższą relację. Jak większość kobiet lubiła jednak seks i z tego akurat rezygnować nie zamierzała. Aby te kilkanaście miesięcy bez związku nie przerodziło się w wymuszony celibat dziewczyna parę razy weszła w czysto fizyczny układ na jedną, czasami więcej nocy. "Fuck friends" - tylko taka relacja ją interesowała. Może być fajnie, ale po seksie każdy się rozchodzi do siebie. Ewentualnie, jeśli było fajnie i byłaby chęć na powtórkę - droga wolna. Nic więcej, nic mniej. Teraz sytuacja powoli się zmieniała. Podczas wrześniowej imprezy zorganizowanej przez grupkę ludzi ze studiów poznała Kubę. Spotkali się potem raz, drugi i po trzecim Kinga uznała, że jest to facet na tyle rokujący na związek, że nadeszła pora zakończyć swój trwający od jakiegoś czasu układ seksualny z ...
«1234...25»