1. Poczatek Czesc 4


    Data: 12.07.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Adam Krak

    ... oczach i…..twardym kutasem. Tak, byłem podniecony, bardzo, cholernie. Ale sam wtedy nie chciałem się do tego przyznać, do tego że mnie to kreci, ze czuje frajdę z tego, że tam jakiś facet rżnie moją żonę. Wstydziłem się tego.
    
    Po kolejnym okrążeniu osiedla postanowiłem wrócić, trudno. Musze jakoś to przetrawić, musze stawić temu czoła, jakoś przetrwać. Będzie co ma być. Wziąłem wiec głęboki oddech i skręciłem w kierunku bloku. Jednak nawet trzymając rękę na klamce się wahałem. Wszedłem. Krótkie spojrzenie na mieszkanie i …ulga. Nie ma go. Już `sobie poszedł. Czyli przynajmniej jemu nie musze stawiać czoła. Ona zaś siedziała w salonie z drinkiem. Rozleniwiona, ale chyba lekko poddenerwowana, zestresowana. Czyżby obawiała się ciągle mojej reakcji? Ubrana była w koszulkę do połowy bioder,. Jej sutki ślicznie odznaczały się pod nią. Cudne, delikatne cycuszki, miętoszone niedawno jeszcze jego łapami. Gołe opalone nogi, założone teraz jedna na drugą. Jakby jeszcze chwile temu nie rozchylały się przed nim eksponując cipke. Trudno mi było dostrzec czy ma majtki.
    
    - Jak się czujesz kochanie?-troskliwie pyta, ale czuć ten niepokój w jej głoście, niepokój o moja reakcje.
    
    Milcze przechodząc obok. Jeszcze nie wiem jak zareagować, co powiedzieć. Staje przy oknie. Katem oka widzę, iż gapi się zdenerwowana na stolik, nerwowo przekłada szklankę z ręki do ręki. Alkohol niewiele w takich sytuacjach pomaga.
    
    - Jak długo to trwa?.-Chciałbym by mój głos teraz był władczy, pewny, ...
    ... zdecydowany. Pełen powagi. Mojego ciała oszukać się jednak nie da. Z mojego gardła wydobywa się wiec jakiś ochrypły skowyt niż normalne pytanie.
    
    - Od lutego kochanie- kurczę jak ona teraz często nazywa mnie „kochanie”- zaprosił mnie na kolacje, kino. Długo rozmawialiśmy. On jest też żonaty i….no wiesz.
    
    Tak wiedziałem. Nie tylko wiedziałem ale i „widziałem”. Może nie wszystko ale i sporo.
    
    - Przepraszam iż w taki sposób tak się dowiedziałeś, ale….
    
    Dalej opowiedziała mi o tym jak ja powolutku oswajał, przyzwyczajał, jak zaprosił do siebie, jak się całowali, jak pieścili, jak …W miarę opowiadania widziałem jak się rozluźnia, jak mówi coraz swobodniej, dokładniej, pewniejszym głosem. Widać było iż sprawia jej to frajdę, że samym opowiadaniem o tym się podnieca. Jej relacja staje się bogatsza, bardziej szczegółowa. W pewnym momencie zaczęła nawet dotykać swojego uda, delikatnie, mimowolnie poruszać po nim ręką. Usiadłem obok niej i słuchałem w ciszy, ze spuszczoną głową. Widziałem przed oczami te obrazy, jego, ją, jak się rozbierają, jak poznają swoje ciała, jak ściąga jej pierwszy raz majtki, jak jest zawstydzona a on zdecydowany i stanowczy. Jak zakłada mu gumkę ustami. Właśnie ten widok mnie przełamał i gdy wypowiadała te słowa wyciągnąłem rękę i dotknąłem jej uda. Jej reakcja była cudowna, taka naturalna. Radość ogromna bo tym gestem jej wszystko przebaczyłem, uspokoiłem, zaakceptowałem to wszystko. Kładzie na mojej dłoni swoja dłoń i pociąga wyżej w górę uda, jego ...