1. Sesja z SB. Dolarowa panienka (6/12)


    Data: 09.07.2020, Kategorie: Sex grupowy Anal Hardcore, Autor: eksperyment

    Rozdział VI. DOLAROWA PANIENKA
    
    Finansowe braki
    
    Studiowałam i szykowałam się do sesji. Co tydzień spotykałam się z Krzysztofem na Wilczej i przekazywałam raporty. Zwykle odbierał je on, ale od czasu do czasu, raz w miesiącu, w mieszkaniu czekał na mnie inny funkcjonariusz. Zwykle spędzałam z nim całą noc, spełniając jego zachcianki.
    
    Opozycję ogarnęła stagnacja. Z. X. wyjechał z Warszawy. Kto miał być złapany, został złapany. Pisałam dla Krzysztofa kolejne nudne raporty, kto z kim i dlaczego. Jeszcze dwukrotnie byłam w hotelach udawać dziwkę, lecz były to proste, jednorazowe zadania.
    
    Można powiedzieć, że moje życie się ustabilizowało. Jednak na początku lata Krzysztof poinformował, że wyjeżdża i zapewne do końca września nie będzie potrzebował moich raportów. Pożegnałam go z żalem, myśląc jednak o najbliższych miesiącach jak o urlopie.
    
    Niestety wyjazd Krzysztofa szybko odbił się na moich finansach. Zarabiając 1000 do 2000 złotych miesięcznie, przyzwyczaiłam się do wyższego standardu życia i drobnych zakupów w Pewexie. Dolary, kupowane na czarnym rynku, były potwornie drogie, kosztowały 120 zł za sztukę. Ceny za to takie same, jak na zachodzie. Buteleczka perfum kosztowała około 20-30 dolarów, co oznaczało konieczność wydania pensji.
    
    Szły wakacje. Potrzebowałam dżinsów i nowej bluzki. Doszłam do wniosku, że skoro dla esbecji już i tak jestem dziwką, rozwiążę swoje problemy dorabiając raz czy dwa razy miesięcznie na własną rękę.
    
    Nie bawiono się w ...
    ... klubach. Młodzież chodziła na dyskoteki, wśród studentów modna była Stodoła. Dorośli wybierali się na dancingi do tak zwanych nocnych lokali. Do Kamieniołomów w hotelu Europejskim zaglądali zwykle badylarze. Tym mianem określano głównie właścicieli sadów, z okolic Grójca i w innych rejonach. Na ogół mało atrakcyjni panowie z brzuszkiem. Czystość była dla nich obcym pojęciem.
    
    Cudzoziemcy odwiedzali zwykle Czarnego Kota w hotelu Victoria Intercontinental. Planowałam iść właśnie tam. Jednak nie wchodziło w grę, abym powiedziała w domu, gdzie się wybieram. Rodzice uznaliby to za niestosowne.
    
    „Victoria Hotel, hotel twoich snów,
    
    Tutaj jak w telewizorze
    
    Masz niebo i stereo raj
    
    Dziś twa szansa, możesz złapać ją sam”
    
    (Kombi, Hotel twoich snów)
    
    Aby uniknąć pytań, umówiłam się z przyjaciółką. Jej rodzice mieszkali w Katowicach i miała wolne mieszkanie. Powiedziałam jej, że poznałam szalenie przystojnego faceta, który mnie zaprosił na dancing i zapytałam, czy nie mogłabym się u niej przygotować. Oczywiście nie było problemu.
    
    Swoją garderobę zawdzięczałam pracy dla SB. Po cichu wyniosłam z szafy niezbędne akcesoria: pończochy ze szwem, szpilki, czarną miniówę i białą bluzkę. W sobotę rano powiedziałam rodzicom, że idę do koleżanki i rzeczywiście pojechałam do Zuzi.
    
    Miałyśmy świetną zabawę. Zuzka przymierzała moje ciuchy. Kręciła się i wypinała. Nie domyślała się, w jakim celu wybieram się do lokalu. Żartowała, że w takim stroju mogłybyśmy robić za dolarowe ...
«1234»