1. Przygoda na plaży


    Data: 27.05.2020, Kategorie: Fetysz Seks międzyrasowy, Autor: BigTales

    ... ciężko. Gołe pośladki ocierały się o jego uda, tuż nad pupą czuła, że dociska się do pleców jego wielki sprzęt, wciąż pod majtkami. Powoli rozpiął jej stanik. Poszło sprawnie. "W końcu ktoś to potrafi zrobić" pomyślała. Stanik natychmiast zastąpiły czarne dłonie. Palce delikatnie bawiły się drobnymi sutkami.
    
    - Są cudowne - wyszeptał jej do ucha, a gorący oddech wywołał rozkosz.
    
    - Dziękuję - doszepnęła. - Myślisz, że jestem dziwką?
    
    - Nie. Myślę, że powinnaś spróbować wszystkiego przed ślubiem.
    
    Uśmiechnęła się do siebie. Delektując delikatnymi, powolnymi pieszczotami patrzyła przez okno na plecy chłopaka, zastanawiając, kiedy zacznie jej szukać. Popijał piwo z puszki, ale niespiesznie, co cieszyło Anię.
    
    - Kocham go. I to nie wiesz jak. Po ślubie nigdy go nie zdradzę. Będę ideałem żony.
    
    Zamknęła oczy, gdy poczuła palec na wargach sromowych, króry po chwili zniknął w gorącym i mokrym wnętrzu.
    
    Myśl o Pawle wywołała znów wyrzuty sumienia i walka wewnętrzna rozpętała się na nowo, co wyrażał dobitnie smutek na twarzy Ani. Porządanie i chęć odkrywania nowego były jednak nie mniej silne. Zawsze dodatkowo podniecało ją robienie rzeczy zakazanych. Kiedyś czuła się podobnie, gdy z koleżanką postanowiły ukraść coś dla zabawy. Przypomniała sobie jak się czuła przechodząc obok ochroniarza z bulelką wódki pod płaszczem. Teraz czuła to samo.
    
    Dotykanie umięśnionego ciała sprawiało jej niemałą przyjemność. Odwzajemniała pieszczoty wodząc dłońmi po jego torsie i masywnych ...
    ... udach. Omijała dotychczas jeden obszar i przyszedł czas by to zmienić. Pieściła ogromny członek przez majtki. On całował namiętnie szyję i plecy, palcując szparkę przy okazji.
    
    - Jesteś piękna - wydyszał.
    
    Obróciła się i pocałowała go w usta.
    
    - A ty ładnie pachniesz. Ale inaczej niż biały.
    
    Wyszczerzył zęby w naturalnym uśmiechu.
    
    - Ty też nie najgorzej jak na białaskę.
    
    Pocierany intensywnie penis wyszedł bokiem, a Ania wyciągnęła go do końca. Obróciła się ku niemu. Poczuła się teraz trochę onieśmielona i niepewna. Póki się pieścili nie miała czasu na myśli i wrażenia. On chciał jedak, żeby ta pauza wybrzmiała.
    
    - Podoba ci się - spytał.
    
    - Duży - odpowiedziała obojętnie. - Boję się go trochę.
    
    - Nie spiesz się. Zaraz się oswoisz.
    
    Poprosił, by masując jego członek spoglądała mu w oczy. Trudno jej to przychodziło, ale starała się, aż trema ustąpiła, a na twarzy pojawił się uśmiech.
    
    Murzyn objął ją czule, złapał pod pupę i posadził na stercie z dwóch kajaków. Rozsunęła szczupłe uda i czuła jak serce wali jej w piersi. Przed tym momentem pocałował ją i wyszeptał, żeby się nie bała. Po chwili był w środku. Objęła go rękoma i udami, zaskoczona, że nie było bólu, tylko miłe uczucie pełności i rozpierania. Całowali się powoli a rozkosz jaką otrzymała w tak krótkim czasie przywołała myśli o Pawle. Znów na chwilę poczuła się źle, ale szale wagi nawet się nie zrównały. Zdecydowanie wygrało tu i teraz. "Na bycie dobrą żoną jeszcze przyjdzie czas" - pomyślała - ...