1. Seks po rozstaniu - historia autentyczna


    Data: 07.05.2020, Kategorie: Romantyczne Autor: M26

    ... delikatnie, w obawie, że bardziej intensywne pieszczoty spotkają się z jej zdecydowaną reakcją odmowną. Okazało się to słusznym posunięciem, gdyż po dłuższym już czasie takich pieszczot, przestała protestować. Nie wiem ile czasu upłynęło na takiej zabawie, ale w końcu z zadowoleniem odkryłem, że jest na skraju orgazmu. Zacząłem się z nią droczyć, co jakiś czas przerywając pieszczoty, by nie doprowadzić jej do szczytowania, samemu pozostając niezaspokojonym. By ją jeszcze bardziej nakręcić, znów zacząłem całować jej ciało, by po chwili znaleźć się w okolicy łona, pieszcząc językiem jej łechtaczkę, wargi sromowe i zlizując wypływające z niej coraz bardziej obficie soki, ciągle uważając przy tym by nie doprowadzić jej do orgazmu.Mimo, iż nie odwzajemniała pieszczot, mój penis był naprężony i napuchnięty już do granic możliwości. Miałem wrażenie, że eksploduję jak tylko mnie za niego złapie. Nie wahając się dłużej, zasugerowałem, że chciałbym w nią wejść. Zgodziła się, więc sięgnąłem do portfela leżącego na stoliku nocnym, szybko wyjąłem z niego prezerwatywę, założyłem i po chwili byłem już w jej ciasnym i bardzo mokrym wnętrzu. Mój penis wypełniał ją bardzo dokładnie, a moje zdecydowane natarcia mocno napinały i rozszerzały jej wargi sromowe. Nogi miała szeroko rozrzucone na boki, a ja trzymając ją jedną ręką za udo od wewnętrznej strony, obserwowałem jej dużą, nabrzmiałą łechtaczkę, przysłoniętą czarnymi włosami łonowymi, upstrzonymi strużką śluzu (ten widok bardzo utkwił mi w pamięci). Seks był krótki, ale intensywny. Doprowadziłem ją dość szybko do kilku orgazmów, a następnie samemu szczytując, wypełniłem prezerwatywę obfitą ilością spermy.Tydzień później uprawialiśmy seks raz jeszcze, a jakiś czas potem znów zerwaliśmy kontakt. Obecnie nie rozmawiamy ze sobą, lecz nadal mam nadzieję, że uda nam się to jeszcze kiedyś powtórzyć.
«12»