1. Pornofil


    Data: 06.05.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Andrzej Gdziebądź

    ... z wielkim kutasem? Podoba Ci się to? Chciałbyś żebym coś takiego zrobiła w rzeczywistości?"
    
    - Nie! Wolałbym, żebyś to robiła ze mną.
    
    - To przyłóż się trochę bardziej! Łazisz spać o 1 w nocy. Ja nie mam siły o tej porze, a jak nieraz proponuję, żebyśmy się wcześniej położyli, to wolisz oglądać film. A poza tym, jak masz taką potrzebę, to ulżyj sobie przy naszych prawdziwych zdjęciach, a nie przy czymś takim! Czy to Cię kręci? Podoba Ci się to?
    
    - Edyta...ja... - zaczerwieniłem się. Spojrzała mi prosto w oczy. Pokiwała głową...- Kurwa...tobie się to podoba...nie wierzę. - łzy spłynęły po policzkach. Próbowałem ją przytulić, ale wyrwała się z płaczem i pobiegła do łazienki. Byłem wściekły na siebie. Miała rację - mogłem się z nią w tych sprawach dogadać, a nie tylko wymagać. Czekałem aż przyjdzie z powrotem do sypialni. Chciałem przeprosić, ale po wyjściu z łazienki poszła do pokoju Ani i zamknęła drzwi. Gdy poprosiłem, żeby wyszła, odpowiedziała mi cisza.Nad ranem gdy szedłem do pracy, Edyta starała się mnie unikać. Minęliśmy się w drzwiach łazienki, ale odsunęła mnie od siebie i poszła do pokoju córki. Wkurzony do granic na samego siebie usunąłem wszystkie zdjęcia i spróbowałem ją przeprosić. Nic nie odpowiedziała. W pracy próbowałem wszystko sobie poukładać w głowie. Analizowałem różne reakcje żony i kompletnie nie miałem argumentów, żeby się wybronić, poza tym, że bardzo ją kocham i ciągle pragnę. Po powrocie do domu przywitała mnie cisza. Nie było ani żony, ani ...
    ... córki. Napisałem smsa, żeby wracała i przestała przesadzać oraz, że musimy w końcu porozmawiać. Odpisała, że Ania jest u dziadków, a ona wróci za 40 minut i żebym ogarnął sypialnię. Ucieszyłem się, bo w końcu doczekałem się jakiejś komunikatywnej reakcji. Żeby nie podpadać sprzątnąłem sypialnię i czekałem. Dokładnie po 40 minutach Edyta weszła do domu...w towarzystwie jakegoś faceta. Kompletnie nie znana mi postać - żaden przystojniak, przeciętny Kowalski, ubrany nijak, jakieś 165 wzrostu, twarz nie wskazująca na żaden wiek...mógłby mieć 30 jak i 50 lat. - To Mariusz. Mój kolega informatyk z pracy. Twierdzi, że pomoże nam rozwiązać problem. Poleciła mi go Agnieszka z kadr. "Agnieszka!" - pomyślałem - "To ta suka, co się puszcza na lewo i prawo! Ale o czym ona gada? Chyba nie powiedziała o tym fotomontażu tym kretynkom z pracy?"
    
    - Przepraszam, ale wydaje mi się, że Pan Mariusz nie jest tu niezbędny. Nasz problem to nie jego sprawa - próbowałem być stanowczy. Pan Mariusz spojrzał pytająco na Edytę, ale ona wieszając płaszcz i nawet na mnie nie patrząc odrzekła:- Przykro mi, ale musimy działać szybko, skoro takie masz wyobrażenie i fantazje o mnie. Nie miałam czasu szukać w necie innego kandydata. Rozbieraj się Mariusz. A Ty trzymaj - coś dla Ciebie - podała mi niewielkie pudełko. Otworzyłem i wyjąłem z niego kamerę video. - A teraz ja z Mariuszkiem się przygotujemy. Ty idź do sypialni i ustaw sobie dobry kadr. Możesz też robić przebitki z aparatu w telefonie. To będzie co ...
«1234...11»