1. Pornofil


    Data: 06.05.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Andrzej Gdziebądź

    ... wysłałem przygotowany folder. Nie miałem wątpliwości, że facet się przyłoży. Edyta jest śliczna - niewysoka blondynka z włosami do ramion, jest szczuplutka, ma nieziemski uśmiech, ma nieduże ale śliczne i kształtne piersi i od niedawna nosi okulary, co jest bardzo sexy, bo podkreśla jej duże, niebieskie oczy. Jak tylko mail poszedł, poczułem ucisk w żołądku, coś jakby sygnał od sumienia, że możliwe, że posunąłem się zbyt daleko. Następnego dnia Edyta obiecała, że jak tylko Ania uśnie, to pobaraszkujemy. Ucieszyłem się, ale ciągle myślałem o tych zdjęciach. Wieczorem dostałem powiadomienie o mailu od mojego człowieka z photoshopem i treść maila: "Masz piękną żonę. Dobrej zabawy" i załącznik. Serce zabiło mi mocniej i udałem się do toalety. Rozpakowałem załącznik i zamurowało mnie - facet przesłał 17 przerobionych fotek. Był mistrzem - użył amatorskich zdjęć jako bazy, żeby nie kojarzyły się z profesjonalną robotą. Zrobione były na poziomie światowym - kompletnie nie do poznania, że to fake. Cała seria to była jedna porno historyjka - Edyta siedzi na kanapie z przystojnym, choć nieco leciwym facetem. Dalej po kolei - on całuje ją w ucho i wkłada rękę między nogi, ona ściąga mu majtki i patrzy na imponującego penisa, waży go w dłoni z uśmiechem. Następnie penis przy jej twarzy, potem w ustach. Ociera się o piersi, potem o cipkę. Następnie sceny seksu - pozycja klasyczna, jeździec, piesek, na boku i na koniec arcydzieło fotomontażu - zbliżenie na masywny wytrysk na uśmiechniętą ...
    ... twarz Edyty, a potem sama postać klęczącej żony upapranej spermą. Trzęsącymi rękami wyjąłem sztywnego penisa i w ciągu niespełna minuty spuściłem się do umywalki. Szybko spłukałem ślady i wyszedłem. Do nocy patrząc na Edytę wyobrażałem sobie tę scenkę. Podniecał mnie fakt, że o niczym nie wiedziała i zachowywała się normalnie. A moja wyobraźnia szalała. W nocy ponowiłem zabawę w ubikacji, bo oczywiście z baraszkowania nic nie wyszło. Nie mogłem zasnąć, ale miałem też wyrzuty sumienia, którym towarzyszył znany już ucisk żołądka. Kilka dni później wyszedłem do sklepu i będąc już na hali handlowej zorientowałem się, że nie zabrałem telefonu. Gdy wróciłem do domu, Edyta siedziała przy komputerze i kompletnie nie zareagowała na moją obecność. Zachowywała grobową ciszę i kompletnie nie chciała ze mną rozmawiać. Pokojarzyłem fakty z telefonem i przeraziło mnie to, ale próbowałem sobie wmówić, że może ma pretensje o coś innego, przecież nie znała hasła blokady. Gdy położyła Anię spać przyszła do sypialni z laptopem. - Jak byłeś w sklepie, ja porządkowałam zdjęcia z wakacji na fotoksiążkę. Zobaczyłam, że leży Twój telefon i chciałam zrzucić też z niego. Podłączyłam kablem do komputera i przejrzałam galerię. Możesz mi, kurwa mać powiedzieć, co to za zabawy z photoshopem tam znalazłam?! Co Ty wyrabiasz z moimi zdjęciami? Zaatakowałem, wypominając jej, że jestem zdrowym i młodym facetem, a ona mnie odrzuca i brakuje mi jej. "I dlatego wklejasz moją twarz w jakiegoś ślizgacza z tym dziadem ...
«1234...11»