1. Niespodzianka w podróży


    Data: 03.05.2020, Kategorie: Hardcore, Oral Wielkie Cycki, Wytryski Autor: winex

    ... zadowolić.
    
    – W jaki sposób? – zapytałam zaciekawiona.
    
    Wykonał charakterystyczny gest rękami. Nie do wiary, pomyślałam, dzieciak chce mnie przelecieć!
    
    – Nie, dziękuję – odrzekłam siląc się na obojętną uprzejmość, chociaż zbulwersowała mnie jego propozycja. Niemniej moja próżność została mile połechtana.
    
    – Bez obaw, nikomu nie powiem, jestem dyskretny. Naprawdę nikt się nie dowie – zapewnił i widząc brak mojej rekcji z jeszcze większym przekonaniem w głosie uzupełnił swoją wypowiedź: – naprawdę mogę.
    
    Ponieważ nadal nie odpowiadałam, po chwili milczenia małolat znowu się odezwał:
    
    – To jak?
    
    – Co jak? – udałam, że nie rozumiem, z nadzieją zniechęcenia go do kontynuowania tematu.
    
    – Naprawdę mogę panią posiąść – wyszczerzył się.
    
    – Skąd ty znasz takie słowa? – Byłam zaskoczona elokwencją młodego człowieka, a jeszcze bardziej że jego słowa wywołały miły ucisk w podbrzuszu.
    
    Seks z małolatem... to by dopiero było! Aż uśmiechnęłam się sama do siebie z powodu niedorzeczności takiej myśli, chociaż... podniecającej. Trafił mi się młodociany napalony ogier, ha, ha!
    
    Chłopak, zamiast odpowiedzieć, łypał tylko od czasu do czasu na mnie szczerząc zęby.
    
    – To co? Do lasu czy do samochodu? – Nie ustępował.
    
    – Zapomnij o tym – odpowiedziałam tym razem twardo, stanowczym głosem i aby odsunąć rozmowę ode mnie, dodałam: – a nie mógłbyś posiąść jakiejś piętnastolatki?
    
    – One niczego nie umią i wszystkiego się boją. Wolę doświadczone dziewczyny.
    
    – Umieją – ...
    ... poprawiłam.
    
    – Noo tak – zgodził się po krótkim namyśle.
    
    Co do doświadczenia w duchu przyznałam mu rację. Też wolałam doświadczonych facetów. Ci młodzi mają zapał, ale nie wiedzą jak zapewnić satysfakcję wymagającej kobiecie. Nie mogłam jednak mu tego powiedzieć więc znów zapadła cisza. W pewnej chwili chłopak rozpiął sobie spodnie, wyciągnął fujarkę i zaczął się onanizować. Siląc się na obojętność obserwowałam jego starania przez kilkanaście sekund, pałaszując kanapkę.
    
    – Szkoda spermy – rzuciłam ze znawstwem tematu równie obojętnym głosem, jak mój wzrok.
    
    Widząc, że jego wysiłki nie zrobiły na mnie wrażenia przestał sobie robić dobrze. Próbował zapiąć spodnie, ale pewną przeszkodę stanowił jego nabrzmiały członek. Bezczelnie obserwowałam te zmagania. W końcu mu się to udało.
    
    – Fajny penisek – powiedziałam sarkastycznie. Wiem, że nie powinnam, ale nie mogłam się powstrzymać przed niewielką przynajmniej drwiną. Po twarzy małolata zorientowałam się, że właściwie odebrał sarkazm, jednak tylko głęboko odetchnął przełykając w milczeniu zniewagę.
    
    – Mogę się napić herbaty? – niespodziewanie odezwał się, gdy już miałam nadzieję, że dał sobie spokój z głupotami.
    
    – Proszę bardzo – odpowiedziałam i nalałam mu do drugiego kubka.
    
    Przysiadł się blisko do mnie i łyknął trochę herbaty. Zaraz potem niespodziewanie poczułam jak jego ręka szybko wślizguje mi się od góry pod spódnicę. Zanim się połapałam już trzymał rękę na moich majtkach i przebierał palcami. Pewnie spodziewał ...