-
Ostatnia taka impreza - cz. 8.
Data: 27.04.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick
... chwilę czekała aż grupa minie ją, ale wtedy dziewczyny z Arturkiem już zniknęły za drzwiami. Jeszcze na schodach darły się, przekrzykując hałaśliwego kolegę. * Bożena szła powoli, z trudem opanowując drżenie nóg. Była bardzo zmęczona. Wychodziła, pożegnawszy się ze wszystkimi nauczycielami, obdarowując ich uśmiechem, machaniem ręki z pewnej odległości i głośnym „Do widzenia państwu!”. Bała się, że ktoś może od niej poczuć mocniejszy alkohol albo przypadkowo zobaczy poplamioną spódniczkę, którą zasłaniała płaszczykiem. Dyrektor skrył swoje rozczarowanie i ukłonił się. Pani Bożena podobała się mu jako kobieta i czasami starał się pobyć w jej towarzystwie. Przed paroma laty rozwiódł się i miał ochotę na znacznie więcej, ale instynktownie wyczuwał, że nie powinien startować w tej konkurencji. Inni też jej pomachali albo skłonili głowy. Już nie założyła pończoch poplamionych spermą. Na pytanie jednej z ciekawskich nauczycielek, stojącej przy drzwiach wyjściowych, o ten element jej ubioru, wyjaśniła, że rozdarła w trakcie tańca i musiała zdjąć. Przeszła na drugą stronę ulicy, minęła bloki i właśnie przechodziła obok dużego parkingu. Nagle ktoś zagrodził jej drogę. Na pewno mężczyzna. Przez moment stał jakieś dziesięć metrów od niej. Nie widziała jego twarz. Teraz powoli ruszył w jej kierunku. Dookoła ani żywej duszy. Rozejrzała się zaniepokojona. Przycisnęła torebkę do tułowia. – Spokojnie. Nie bój się. Odprężyła się i westchnęła cicho. Poznała głos Roberta. Przestała ściskać torebkę. – Chodź, odwiozę cię do domu – zaproponował chłopak. Bez słowa ruszyła z nim. Cieszyła się, że zbliża się koniec roku i takich ekscesów. Jakże myliła się... K o n i e c