1. Nowe życie - cz. 6


    Data: 15.04.2020, Kategorie: Fetysz Trans Autor: nati1988

    - 3 -
    
    Po powrocie do domu opowiedziałem całą historię Magdzie, pomijając ten drobiazg z pocałunkiem...
    
    - No Marta... - powiedziała Magda z nutką śmiechu i radości - fajnie to wymyślił
    
    - Wiem... tzn. nie wiem... ogólnie to wszystko jest chore.
    
    - No jest - powiedziała rozbawiona Magda - wspominać na starość nie będziemy trzech dni tylko trzy miesiące, też spoko.
    
    Podeszła w stronę szafy wyciągając szarą sukienkę, która wczoraj mierzyłem.
    
    - Ta może być? I proszę nie wymyślaj bo jestem padnięta a jutro kolejny ciężki dzień... - westchnęła - dla Ciebie również...
    
    - Może być
    
    - Idę się myć stanik, majtki i co tam potrzebujesz sama sobie ogarnij ja nie mam sił - powiedziała wychodząc z pokoju by po chwili do niego wrócić:- Ten Twój Krzysiek jutro nas podwiezie? Czy budzik na 6?
    
    - Cholera! Krzysiek! Zaraz się dowiem
    
    Wyszedłem z gabinetu Szymona trzymając umowę na swoje dane w ręce.
    
    Przez ostatnie 5 minut tłumaczył mi, że nie mam się czego obawiać, on nikomu nic nie powie. A w razie problemów mogę zawsze przyjść do niego. I cieszy się, że mogę tu pracować.
    
    Po prostu chyba lepiej ta maskarada wyjść nie mogła. Trudno - przeboleje te 3 miesiące. A później to zamknę ten rozdział w życiu na kilka zamków tak by nikt się do niego nie dorwał.
    
    "Mogę przyjechać po Ciebie? Chyba coś mam dla Ciebie..." - widniał na telefonie SMS od Krzyśka
    
    No jeszcze by tą sytuację trzeba jakoś rozwiązać - pomyślałem. Bo nadal nie bardzo nie widzę się u boku faceta. ...
    ... Naprawdę Krzysiek jest super kolegą, ale ja naprawdę wolę dziewczyny.
    
    "Chyba powinnam próbować być troszkę samodzielna? ;) bo będziesz miał mnie dość" - odpisałem licząc, że to go trochę ostudzi...
    
    "A co to?" - jednak ciekawość wygrała nad rozsądkiem
    
    "Nic takiego" - przyszło w odpowiedzi - "Przyjadę po pracy"
    
    I tak o to znowu znalazłem się na parkingu pod domem Krzyśka.
    
    - Chodź do góry
    
    - Do góry? - powiedziałem zdziwiony
    
    - No mówiłem, że coś dla Ciebie mam
    
    - W sumie to Ty u mnie byłeś, ja u Ciebie nie... to może warto się przekonać jak wygląda ta męska jaskinia
    
    - Możesz się chyba rozczarować - powiedział z smutkiem w głosie
    
    Mieszkanie było kawalerką z czasów PRLu, gdzie właściciel chyba robił wszystko by jak najtańszym kosztem dostosować ją do realiów rynku nieruchomości i wcisnąć jakiemuś biednemu studentowi. Kuchnia połączona z salonem i mała łazienka. Mieszkanie jak mieszkanie. Jedyne co mnie zaskoczyło to, że było w nim czysto. Kiedy mieszkałem sam bałagan był stałym elementem mojej kawalerki.
    
    - Czego się napijesz? Kawa, herbata? Piwo?-
    
    W sumie piwo nigdy nie jest złym wyborem - powiedziałem ze śmiechem.
    
    - Dokładnie - powiedział z uśmiechem
    
    Minął jakiś czas a ja całkowicie zapomniałem po co w ogóle przyszedłem do góry. Kończyłem d**gie piwo. W telewizji leciał średniej jakości paradokument, a my siedząc naprzeciw siebie rozmawialiśmy o pierdołach czasem komentując co się działa w telewizji.
    
    - Na mnie chyba pora - stwierdziłem widząc w ...
«1234»