1. Zakazany owoc.


    Data: 22.03.2020, Autor: Cama123

    ... biodrami. Przymknęłam oczy. Twoje ruchy były płynne, miarowe. Namiętne pocałunki. Języki oplatające się wzajemnie. Po chwili przyspieszyłeś. Zachłannie i szybko mnie pieprzyłeś. Za każdym razem głęboko wpychałeś penisa w pulsującą cipkę. Pchnięcie za pchnięciem. Jęk za jękiem. Nasze ciała ocierały się o siebie, drżały. Pieściłam Twoje plecy, czując jak mocno się napinają. Chwyciłam dłońmi Twoje pośladki, dociskając je do siebie, by mocniej i głębiej Cię poczuć w sobie. Wspólnie szczytowaliśmy. Skurcze cipki i penisa. Orgazm przeszył nasze ciała na wskroś. Obficie zalałeś cipkę lepką spermą. Wspólny urywany oddech. Wtuliłeś głowę w kark. Uwielbiam czuć Cię na sobie. Twoje ciepło, oddech, który pieści ciało. Trwaliśmy tak w uścisku jeszcze parę dobrych minut. Potem postanowiliśmy wziąć wspólny prysznic. Łazienka była spora, kabina prysznica na tyle duża, by pomieścić dwa nagie ciała. Weszliśmy do środka. Odkręciłeś wodę. Oparłeś się o ścianę, ja oparłam się plecami o Ciebie. Tysiące kropel spadało na nas, otulając przyjemnym ciepłem. Ocierałam się o Ciebie, czując jak Twój penis ponownie budzi się do życia. Wsunęłam dłoń pomiędzy nasze mokre ciała. Chwyciłam penisa, objęłam go mocno palcami. Westchnąłeś, zadowolony. Pieściłam go zachłannie, czując jak twardnieje. Wysunąłeś biodra w przód, całkowicie poddając się moim pieszczotom. Twoje dłonie wylądowały na piersiach. Delektowałeś się wyjątkową twardością sutków. Nadal pozostawiając jedną dłoń na mych krągłościach, drugą ...
    ... wsunąłeś między moje nogi. Odnalazłeś nabrzmiałą łechtaczkę. Pieściłeś ją kciukiem, a dwa palce wsunąłeś w cipkę. Z uwielbieniem pieściłeś kobiecość. Zwinnie ruszałam dłonią masując twardą męskość. Raz mocniej, by podkreślić doznania, a raz wolniej jakby od niechcenia. Pieściłam Cię pod różnym kątem. Wyczuwając napięte żyłki na penisie. Obróciłam się w Twoją stronę. Ujęłam Twoją dłoń w swoją i wsunęłam do ust dwa palce. Te same, które przed chwilą pieściły cipkę. Były mokre i śliskie z podniecenia. Następnie zjeżdżając dłońmi wzdłuż Twojego ciała, kucnęłam i wzięłam sterczącą pałę do ust. Zamruczałeś. Uwielbiasz kiedy pieszczę Cię oralnie. Brałam go coraz głębiej. Czułam jak pieści tylną część gardła. Chwyciłam go dłonią i zaczęłam lizać. Wzdłuż, w dół i w górę. I ponownie w dół, czasami biorąc go na krótko do ust. Zjechałam niżej, zatrzymując się przy jądrach. Lizałam je i ssałam. Woda zalewała mi twarz. Pieściłam Cię różnymi technikami, nadając różne tempo. Pochłaniałam penisa głęboko. Kręciłam głową pieszcząc ustami nasadę, jednocześnie go ssąc. A kiedy czułam, że penis zaczyna gwałtownie się prężyć i zaraz tryśnie, zaprzestałam pieszczot. Wyjęłam go z ust. Wstałam i popatrzyłam Ci prosto w oczy. Ponownie obróciłam się tyłem do Ciebie. Oparłam dłonie o mokrą szybę kabiny. Mocno wypięłam tyłek w Twoją stronę. Wiedziałeś co masz zrobić. Często tak właśnie kończyliśmy nasze igraszki. Ująłeś w dłonie okrągłe pośladki. Rozchyliłeś je i z impetem wbiłeś penisa w ciasną dupcie. Moja ...