1. Super sąsiadka cz2


    Data: 24.02.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: dj099

    ... na twarz Pawła i zaczęła jeździć miednicą po twarzy chłopaka. Przód, tył, przód, tył. Ten ledwo łapał oddech, ale Marta jakby tego nie zauważała, liczyła się tylko jej cipa na jego twarzy. Ruchy były ostre, szarpane a oddech kobiety płytki, przerywany jęknięciami i cichymi westchnieniami. Zahaczała łechtaczką o jego spiczasty nos, co sprawiało jej dodatkową przyjemność. Nagle przesunęła biodra do przodu, nos Pawła zatopił się w jej szparce, natomiast język znalazł się tuż przy d**giej dziurce kobiety.
    
    -liż Pawełku, liż mnie zaraz dojdę!!-wykrzyknęła Marta
    
    Ten nie zastanawiając się długo przejechał po jej odbycie językiem. Kobieta zapiszczała i mocniej naparła dupą na jego usta. Paweł wsadził jej w odbyt język i zaczął kręcić nim we wszystkie strony, wsuwał go i wysuwał. Dotarło do niego, że bardzo go podnieca to jak jest traktowany, jak narzędzie do dostarczania komuś przyjemności. Ciasna dziurka pulsowała i zaciskała się na jego języku. Bał się zapachu i smaku, który może go niemile zaskoczyć. Kobieta była tam czysta i pachnąca. Marta w tym czasie sięgnęła do swojej łechtaczki i wyswobodziła ją spomiędzy swoich warg sromowych. Zacisnęła na niej dwa palce, raz d**gi trzeci. Język w tyłku, nos w cipie i tarmoszenie łechtaczki nie mogło skończyć się inaczej niż potężnym orgazmem. Aż popuściła trochę moczu na twarz chłopaka, ale szybko się zreflektowała, zeszła z niego i zlizała z jego twarzy swoje soki. Na koniec pocałował go z języczkiem przez kilka sekund. Wsadzała mu ...
    ... język głęboko do gardła
    
    -Nie myłeś zębów dziecino-skarciła go w żartach
    
    -no zaskoczyła mnie Pani- zaczął się tłumaczyć- nie spodziewałem się wizyty tak wcześnie
    
    -Przestań, żartuję. Ja muszę lecieć. widzimy się za kilka dni. Aha daj mi swój numer tel, jak już będę na miejscu napiszę ci smsa
    
    Paweł podał jej numer, był zawiedziony, że jemu się nic nie dostało. Marta wiedziała o co chodzi bo jego bokserki wypełniał namiot.
    
    - zaopiekuję się Tobą jak wrócę, obiecuję. Postarasz się nie trzepać do mojego powrotu?- zapytała zalotnie
    
    -postaram się- wybełkotał Paweł
    
    Marta popatrzyła mu w oczy, obróciła się tyłem i pochyliwszy maksymalnie na prostych nogach wypięła swoją dupę i ściągnęła swoje majtki. Kiedy majtki opadły na ziemię jeszcze przez sekundę eksponowała swoje szerokie biodra i dwa blade pośladki spomiędzy których dostrzec można było zarys cipki i mokrą od śliny Pawła dziurkę odbytu. Odwróciła się wręczyła mu je do ręki obciągnęła spódnicę na gołą dupę i bez słowa wyszła.
    
    Paweł spojrzał na koronkowe majtki, które trzymał w dłoni. Wściekły rzucił je w kąt. jak ona mogła mu to zrobić?! Podnieciła go do granic, a później poprosiła żeby się nie zabawiał przez tydzień. Erekcja nie ustępowała, ale obietnica to obietnica. Zajął się poranną toaletą, zjadł śniadanie i wyszedł do szkoły. Podczas lekcji nie myślał o Marcie. Raczej skupiał się na nauczycielkach, bo koleżanek było w jego szkole jak na lekarstwo. Można by powiedzieć, że jego technikum było siedzibą ...