1. Przygoda w Pewnej Szkole


    Data: 19.02.2020, Kategorie: Fetysz Autor: Monika Monika

    Witam, Mam na imię Michał i chodzę do liceum. Z zewnątrz zwykły chłopak, w środku totalny zboczony typ. Moim największym fetyszem są kobiece stopy i wszystko co z nimi związane: buty, skarpetki, rajstopy, zapach. Jak już wspomniałem chodzę do liceum, a więc na brak widoku na dziewczęce stópki nie narzekam. W klasie zajmuje ostatnie ławki i nie po to by rozrabiać, ale dlatego, że miejsce to daje mi niesamowity widok na każdą z dziewczyn. W klasie mam 3 chłopaków i 24 dziewczyny. Niejednokrotnie musiałem wychodzić w trakcie lekcji do ubikacji, żeby sobie ulżyć. Tak też było i tym razem. Lekcja polskiego. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Moja 32- letnia polonistka rozpoczęła właśnie omawiać wiersze z epoki baroku, a moja głowa całą lekcję skierowana była w jeden punkt - stopy Martyny. Martyna była niską dziewczyną, miała zaledwie 161 cm wzrostu, długie włoski, okulary - typ kujonki, którą zresztą była. Nie wiem jak was, ale podniecają mnie takie dziewczynki. Udają takie cnotki a w głębi marzą o tym aby ktoś je brutalnie zerżnął. To by do niej pasowało. Strasznie się ze mną drażniła na tej lekcji. Jakby wiedziała co mi chodzi po głowie. Na nóżkach rajstopy, a na stópkach zwykłe trampki. Siedziała przede mną pochylona tak, że widziałem jak wystają jej paseczki od majteczek. Ale nie to było wtedy najważniejsze. Najważniejsze było na ziemi. Wyjmowała swoją boską stópkę z trampka i natychmiast potem ją wsadzała. Może to taki tik nerwowy, a może podejrzewa, że mnie to podnieca? ...
    ... Nieważne. Wiedziałem, że nie wytrzymam. Zrobiłem jej skrycie zdjęcie stóp i podniosłem rękę, aby poinformować, że idę do łazienki. - A nie wytrzymasz jeszcze 5 minut? - zapytała Pani - Lekcja przecież zaraz się skończy. - Po prawdzie to muszę wykonać ważny telefon, a następne zajęcia mamy w tej sali, więc przepraszam, ale muszę wyjść - odrzekłem. - W porządku, do zobaczenia na następnej lekcji. Uff udało się. Wstałem z ławki i zmierzałem do wyjścia. Odwróciłem się i spojrzałem na nią. Nasze oczy się spotkały. Patrzyła na mnie jak na swoją zdobycz. To było dziwne. No nic, wyszedłem na korytarz. Normalny człowiek poszedłby do męskiej, ale mówiłem wam, że jestem ostrym zboczeńcem. Wybrałem żeńską toaletę, żeby spotęgować orgazm. Rozglądnąłem się kilka razy na korytarzu, czy na pewno jestem sam. Wszedłem do damskiej toalety. - o cholera ktoś tu jest - pomyślałem i schowałem się w jednej z kabin. Po chwili z kabiny obok wyszła Kasia- dziewczyna z równoległej klasy. Wysoka, czarnowłosa piękność. Gra w reprezentacji naszej szkoły w siatkówkę i pewnie miała teraz trening, bo rozmawiała z kimś przez telefon. Szybko umyła rączki i opuściła toaletę. Szybko zmieniłem kabiny w łazience i poszedłem tam, gdzie przed chwilą była Kasia. Dotknąłem sedesu. Był jeszcze ciepły od nagiej pupci Kasi. W powietrzu unosił się charakterystyczny zapach kobiecego ciałka. Pocałowałem deskę, na której przed chwilą siedziała po czym sam na niej usiadłem, odpaliłem zdjęcia zrobione na lekcji i zaczynałem robić ...
«123»